-
Gwałt na polanie
Data: 13.01.2020, Autor: Ssebek19
... w smarowaniu kremem?? Chętnie służymy!! – Nie nie. Dziękuję. Właściwie to już się zbierałam. – Tak szybko?? – ciągnął pan. – Noooo nieeee, to niemożliwe. Jeszcze nawet się nie zapoznaliśmy!! Powoli zaczęli się zbliżać. Zerwałam się na równe nogi mocno przyciskając koszulkę. Co robić???? Myśli kłębiły mi się w głowie. Stali już dwa metry ode mnie. – Panowie proszę!! – spróbowałam wziąć ich na litość. – Powiedziałem, że tylko sobie popatrzymy i pójdziemy. – Chwila ciszy. – Zdejmuj stanik. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z beznadziejności sytuacji. Ciągle miałam nadzieję że może naprawdę sobie tylko popatrzą i może zostawią mnie w spokoju. Nie miałam wyjścia. Musiałam zaryzykować. Powoli jedną ręką zsunęłam lewe ramiączko stanika. – No dalej, pokaż nam swoją cudowną pierś. Opuściłam głowę i odsłoniłam lewą pierś. – Wspaniała!!! – zasyczał Stanisław.- Teraz druga. Posłusznie wykonałam polecenie. Stałam tak z odsłoniętymi piersiami i głową opuszczoną w dół. Czułam na sobie pożądliwy wzrok trzech napaleńców i falę ciepła opływającą całe moje ciało. Moje policzki musiały być bardzo czerwone ze wstydu i przerażenia bo strasznie mnie piekły. Nie pamiętam dokładnie jak długo tak stałam ale nie trwało to zbyt długo. Może kilkadziesiąt sekund które dla mnie rozciągały się w nieskończoność. Nagle zauważyłam jak ten starszy facet powoli zaczął się do mnie zbliżać. Podszedł i przystanął w koło mnie. Lewą ręką chwycił moją pierś. W odruchu obronnym uderzyłam ...
... go w twarz. Oddał. Dwa razy z otwartej dłoni. Bolało. I to bardzo. – Przecież mieliście tylko popatrzeć !!! – krzyknęłam. Jednocześnie poczułam jak po policzkach poleciały mi łzy. – Zamknij się !! – warknął. – I bądź cicho. Zaraz się zabawimy. Zobaczysz jak dobrze ci zrobimy. Ponownie chwycił mnie mocno za rękę i pociągnął w swoim kierunku. Zaczął mnie obmacywać i całować. Oczywiście odwracałam głowę żeby przypadkiem nie pocałował mnie w usta, więc całował a raczej lizał mnie po szyi, karku i ramionach. Lewą ręką mocno przyciskał mnie do siebie a prawą zdarł ze mnie stanik, który i tak niczego już nie zakrywał. Zaczął brutalnie macać moje piersi. Starałam opierać się i odpychać go ale uścisk jego był mocniejszy. Uderzałam po jego ramionach co chyba jeszcze bardziej go podniecało. Nagle poczułam jego dłoń na moich majtkach. Włożył ją z tyłu i zaczął ugniatać pośladki. – Nieee !! Puść !!! – krzyczałam. – Odwal się ode mnie !!! – Spokojnie kruszyno – mocno sapał Stanisław. – Zaraz ci dogodzimy. W tym momencie jednym mocnym szarpnięciem zdarł ze mnie moje majtki. Jego ręka od razu powędrowała w kierunku mojej szparki. Zaczął intensywnie masować moje wargi sromowe. Dziwna sytuacja. Prawdopodobnie strach, przerażenie i może nawet jakieś małe podniecenie sprawiły że moja cipka zaczęła puszczać swe soki. W kilka sekund stałam się całkiem mokra !! Ale do tego stopnia że dosłownie czułam na sobie rozcierane przez mojego oprawcę soki na całej okolicy krocza. Cały czas ...