1. Daria (III)


    Data: 16.01.2020, Kategorie: Zdrada Sex grupowy Brutalny sex Anal wspomnienia, Autor: armageddonis

    ... nabuzowani. Maria była świetną dziewczyną. Flirciara, rozmowna, od razu zauważyła że trójka młodszych od niej o osiem lat nastolatków ostrzy sobie na nią zęby.
    
    Wieczorem, dzień przed powrotem Marii, urządziliśmy grilla. Bawiliśmy się świetnie przy starych, dobrych, biesiadnych pieśniach. Tańczyliśmy w ogrodzie za domem aż do później nocy.
    
    W końcu Janusz powiedział że idzie spać, wstawał wcześnie rano do pracy, więc było to zrozumiałe. Maria została dłużej, pod pretekstem dalszej, wspólnej zabawy.
    
    Matka ulotniła się dwie godziny temu, co sprawiło że zostaliśmy przy ognisku sami z przyszłą żoną Janusza. Po jakichś dwudziestu minutach od zniknięcia brata, Marysia wstała, i spojrzawszy na każdego z nas po kolei, rzekła:
    
    - Dobra chłopcy, pora coś sobie wyjaśnić. - rzekła, spoglądając na nich tajemniczo. - Od miesiąca, odkąd tylko się pojawiłam, widziałam jak pożeracie mnie spojrzeniem. - próbowaliśmy zaprotestować, lecz uciszyła nas unosząc dłoń do góry. - Zrobimy tak. Jestem dosyć... rozrywkową kobietą i nie widzi mi się obsługiwanie jednego faceta przez całe życie. - Trzeba jej przyznać że była bezpośrednia. I ułatwiła nam zadanie. Cóż, właściwie to wykonała je za nas. - Pójdę tam – wskazała duży skalniak za rogiem domu, gdzie nie było okien. Poczekam powiedzmy... pięć minut.
    
    Jeśli przyjdziecie w tym czasie, dobra zabawa was nie ominie. - mrugnęła porozumiewawczo, po czym pobiegła, skacząc niczym gazela, za róg domu.
    
    Gdy zniknęła, popatrzyliśmy po sobie ...
    ... osłupieni. Oto my, napaleni nastolatkowie, od miesiąca walący sobie gruchę do narzeczonej brata, mieliśmy okazję by w końcu wcielić nasze marzenia w życie. Nie wahaliśmy się ani chwili. Pobiegliśmy za rudowłosą, po drodze zbierając części jej garderoby. Gdy wyszliśmy zza rogu, naszym oczom ukazał się najpiękniejszy widok w naszym dotychczasowym życiu.
    
    Oto narzeczona Janusza, rudowłosa bogini, masturbowała się, siedząc nago na szczycie skalniaka. W mgnieniu oka ściągnęliśmy ubrania i podeszliśmy do niej ze sterczącymi fujarami.
    
    Maria chwyciła mojego członka w usta, dłonią zaś zaczęła masturbować Roberta. Spojrzeniem nakazała Markowi zajęcie się jej nabrzmiałą z podniecenia cipką.
    
    Jak poprosiła tak zrobił. Marek rzucił się na jej norkę jak pies na mięso. Lizał jej łechtaczkę, wyrywając tym z jej ust głośne, choć stłumione moim kutasem jęki. Po chwili dołączyły palce, dążące do dania dziewczynie jak najszybszej rozkoszy.
    
    Kojarzycie powiedzenie "Im bardziej zardzewiały dach tym wilgotniejsza piwnica"?
    
    Cóż, aż do tamtej pory myślałem że to ściema. Do chwili gdy zamieniłem się z Markiem, i zamiast palców, wepchnąłem w cipkę rudowłosej swojego sterczącego na baczność fiuta.
    
    Maria krzyknęła donośnie, jej ciało zadrżało, oznajmiając światu przeżyty właśnie orgazm. Marek penetrował jej usta głęboko, sprawiając że z każdym jego wysunięciem, łapała spazmatycznie oddech. Ja zaś, po początkowym delikatnym wstępie, zacząłem pierdolić się z Marią jak królik. Moje jaja obijały się ...
«12...456...»