U cioci w Łebie cz. 7
Data: 18.01.2020,
Kategorie:
BDSM
Pierwszy raz
Tabu,
Autor: Olanapalona
... ramię było najdłuższe i najgrubsze. To właśnie ramię zaczęłam pomału wsuwać do jej pizdeczki. W miarę jak to czyniłam wyraźnie podniecenie i zadowolenie dziewczynki jakby jeszcze rosło. Wreszcie gdy ten środek był prawie w niej zanurzony do rozwierającego się odbyciku zaczęło wchodzić coraz głębiej d**gie ramię a do malutkiej, różowiutkiej perełki trzecie, które wibrując objęło ją i powodowało maksymalne stymulowanie jej dziewczęcej pizdy, dupy i łechtaczki. Nie trwało długo a mała znowu trysnęła ogromnym orgazmem. Teraz i u Zuzy zastąpiłam wirującą głowicę tym trzyramiennym wynalazkiem. Teraz i ona wyprężyła się najpierw i z głośnym „Taaak...” dostała orgazmu z wytryskiem. Postanowiłam, że jak skończę z nimi to sama wypróbuję ten wynalazek, ponieważ pomimo tego, że miałam bardzo częste orgazmy i dochodziłam bardzo szybko, to jeszcze nigdy nie miałam takiego z wytryskiem. Pomyślałam, że jak skończę z małolatkami to sama wypróbuję to potrójne cudo. Właściwie potrójny wibrator robił swoje w obydwu piśkach, tak, że dziewczynki były półprzytomne a ja mogłam spokojnie przejrzeć inne skarby ciotki. Pierwszy rzucił mi się w oczy ogromny czarny sztuczny kutas. Miał gdzieś koło 40 cm długości i chyba z ponad 20 obwodu. Z miejsca pomyślałam, że ten to nawet dla mnie byłby za wielki a dodatkowo, że takiego olbrzyma widziałam chyba kiedyś pod brzuchem konia. Nie, żadna z dziewczynek takiego olbrzyma by nie przyjęła w siebie. Może ciotka Jola to tak ale my jeszcze mocno za ciasne. ...
... d**gi z kolei wpadł mi w rękę mocno zakrzywiony wibrator w kształcie chuja. Domyśliłam się, że powinien on doskonale stymulować punkt „G” i doprowadzać do niesamowitych orgazmów. Wreszcie znalazłam trzy rzeczy takie same. Był to wyglądający jak niewielki kutas wibrator, do którego dołączony był pilot. Mógł mieć 15 cm długości i 4 średnicy. Jakież było moje zdziwienie gdy po jego włączeniu oprócz drgań na całej długości zaczął się mocno wydłużać i pęcznieć i to tak o jakieś 10 cm na długości i 2 na średnicy. Im bardziej zwiększałam obroty, tym szybciej rósł i potem się kurczył i w czasie zmieniały się jego drgania. Szybko wyjęłam z piczek dziewczynek wibrator trój funkcyjny, w dupki wepchnęłam niewielkie wibratorki analne a pizdeczki wypełniłam tym wynalazkiem. Włączyłam bardzo powolne obroty, tak, że kutas w ich wnętrzach rósł chyba z 5 sekund a potem kurczył się niecałą sekundę i tak pozostawiłam przez 2 minuty. Ich pizdy przyzwyczaiły się do takiej formy jebania i wtedy zaczęłam przyspieszać aż do momentu, że cały cykl trwał chyba z 1 sekundę. Podziwiałam jak ich młodziutkie i drobne ciałka znowu wyprężyły się i najpierw Majka i zaraz potem Zuza wytrysnęła moczem połączonym z bezmiarem soczków podniecenia. Potem wiły się jeszcze kilka sekund i wreszcie zamarły w letargu a jedynie z ich ust wydobywały się jęki świadczące o bezmiernej rozkoszy. Trwało to kilkanaście minut, przez które dziewczynki były cały czas w tym stanie orgastycznej ekstazy.
Uznałam, że to na ten dzień ...