Klub Royal. Cziort
Data: 26.01.2020,
Kategorie:
prostytutka,
klient,
dojrzały,
Autor: Dandelion
... Któregoś razu podczas upojnego stosunku dyszę mu w ucho "och, Pysiu!" sądząc, że to wzbudzi w nim jakieś emocje. A skąd! Śmieje się do rozpuku, nie przestając mnie posuwać. Ja daję mu wszystko, z jego strony nie ma nic. Mojego Darka wzrusza tylko Mark Knopfler – potrafi wybuchnąć płaczem słuchając "Brother In Arms".
Jeśli chodzi o seks, to jest w tym niezmordowany: nigdy nie odpuszcza naszych dwóch, trzech numerków dziennie. Przychodzi i bierze mnie nawet jak ze zmęczenia lecę mu przez ręce, nawet jak mówię, że tej nocy miałam sześciu klientów, godzina po godzinie. Bierze mnie, kiedy mam zapalenie oskrzeli i majaczę w gorączce, posuwa mnie, kiedy mam okres, a potem ogląda swojego okrwawionego chuja i widzę, że z trudem panuje nad odruchem wymiotnym. Wsadza mi, kiedy jestem tak pijana, że go nie rozpoznaję, a potem popycha mnie na łóżko jak szmacianą lalkę i przeklina durną alkoholiczkę. Tak to miedzy nami wygląda. Mimo to żadne z nas nie odpuszcza, tak głębokie i bezlitosne jest uczucie, które nas łączy.
Nie potrafię sobie wyobrazić, że on któregoś ranka nie przyjdzie. I on podobnie, chociaż mi tego nigdy w życiu nie powiedział, to wiem, że w tamtych dniach nie wyobrażał sobie życia beze mnie. Któregoś dnia po skończeniu mojej pracy on się spóźniał. Położyłam się do łóżka z walkmanem, ze słuchawkami na uszach słuchając jego ukochanego Dire Straits. I oczywiście zasnęłam ze zmęczenia i nie usłyszałam jego dobijania się. Myślałam, że coś się stało i byłam przez całą noc ...
... nieprzytomna ze zgrozy. Jednak zjawił się nazajutrz i od progu zasypał wyrzutami.
- Co ty sobie myślisz, przez pół dnia stałem i dobijałem się do okna!
- Wcale, że nie! – protestuję
- Wcale, że tak! Tonę kamieni przerzuciłem, pewnie się nawaliłaś jak zwykle!
- Wcale nie!!
Wtedy bierze mnie za fraki i prowadzi do okna. Otwieram. Cały parapet jest zasłany drobnymi kamykami... Ile godzin trwało, nim wreszcie odpuścił i odjechał?
Nic o nim nie wiem poza tym, że jest o 16 lat starszy ode mnie, ma na imię Darek i jest taksówkarzem na nocnej zmianie. Nigdy mi nic o sobie nie mówi, podobnie zresztą ja, jak już coś mówię to są to kłamstwa wymyślone na potrzebę chwili. Nie mam pojęcia kto, kiedy i co takiego mu zrobił, że jest jaki jest. Dziwaczny układ, chore uzależnienie. Jeśli każdy facet odwiedzający Klub ma jakąś skazę, to mój Darek jest całym workiem skaz. Każdego dnia idę do pracy obolała, bolą mnie wnętrzności po seksie z nim, mam wrażenie, że któregoś razu coś we mnie zerwie ostatecznie i wykrwawię się na śmierć. Czasami tego właśnie chcę sądząc, że tak byłoby lepiej dla nas obojga.
Aż wreszcie któregoś dnia następuje niespodzianka. Przed pracą Pysio puka do mojego pokoju i mówi, żebym chwilowo nie ubierała się "kurewsko", bo wpadnie Darek, żeby zaprosić mnie na kolację. Tysiące myśli przelatują mi przez głowę! Na kolację? Darek?? Wolne żarty! On nigdy, nigdzie mnie nie zabrał, przez cały ten czas, chociaż miał pełne przyzwolenie. Chce się oświadczyć! Ta ...