Dziecko. 26
Data: 01.02.2020,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Autor: ---Audi---
... pieprzeniu będę teraz musiała uważać jak cholera... ale to za jakiś czas. teraz odpoczynek... i jak najszybciej do domu.
Tydzień minął jakby go nie było, wiele odwiedzin ciotek, kuzynek, dość często była moja siostra, jej dzieciaki interesowała mała Oleńka... i wszyscy wychwalali jaka podobna do ojca... nie do mnie, tylko do niego. Nie mogło być inaczej. Mocno bolał mnie brzuch, ale siostra uświadomiła mnie, że to macica się obkurcza i że będę miała z powrotem płaski brzuch.
W sobotę zadzwonił sąsiad informatyk.
- Pani Karolino gratuluję córeczki, ale musimy pogadać o interesach...
I wtedy mnie walnęło... o cholera... przecież nasz interes... zamówienia, książki, umowy... o cholera...
- Co jest ?
- Nakład się kończy, idą jak woda, podobno w wielu gazetach ukazały się pozytywne artykuły wychwalające jaki to wielki artysta, książki idą na pniu... trzeba domówić...
- Załatwię to.
Nie, nie ma czasu na lenistwo, ledwo chodzę, a tu trzeba zapierdalać...
Dzwonię do kancelarii.
- Paweł Adamczyk, kancelaria słucham...
- Panie Pawle, tu Karolina od tych książek...
- A gratuluję potomstwa, jak się Pani czuje ?
- Jak ... co się dzieje...co z umowami, co... ?
- Pani Karolinko proszę się uspokoić, wszystkie umowy są zawarte, wpadnie Pani je tylko zaparafować. Pan Robert pilnuje druku, z tego co wiem, wszystkie terminy będą dotrzymane, podobno za dwa tygodnie będą realizować sprawy finansowe, wszystko idzie na konto firmowe, rozliczy się Pani ...
... tylko z Panem Robertem, zresztą faktury i tak są u nas, wystarczy zlecić rozrachunek i wszystko załatwimy, jesteśmy profesjonalistami i rozumiemy Pani trudną sytuację rodzinną, A Pan Robert to nasz najlepszy klient, więc i zaufanie jest w obie strony.
Szok, mnie nie ma, nie mogę nic zrobić, a Robert wszystko załatwił, od ręki... to jest facet. Nie mówi, a robi. Jaki on jest inny od tych wszystkich, których miałam, no może tylko ten pierwszy był podobny... ale jego już nie ma, A Robert jest.
- Przyjadę w poniedziałek i dokończymy.
- Ok, czekamy.
Po porodzie tydzień odpoczynku, kobiety mają po 3 miesiące, ale nie... ja to muszę zapieprzać bez słowa sprzeciwu... dałam się w interesy to muszę je ciągnąć...
Och, zaczyna mnie nosić, małe obciąganko byłoby miłe, mąż oczywiście omija mnie z daleka, jakbym była nadal chora...nie wiem, czy jeszcze coś będzie z naszego seksu, chciałabym mu dawać, może nawet czegoś nauczyć, ale on nie wykazuje najmniejszych chęci.
Tylko, że w domu ciągle jest pani Jola, tu nie da rady... muszę wstrzymać. A karmienie małej jest dla mnie ciężkie, bo brodawki tak nabrzmiewają, że od razu mam pełno wspomnień i robi mi się dobrze, tyle, że nie mam aż tak mokro, jakbym miała suchoty, więc może trzeba poczekać...?
W poniedziałek zaczynam ruszać. Zrobiłam zaległy przelew za imprezę, bo już nie zdążyłam wtedy.
- Pani Jolu, muszę do kancelarii podpisać papiery, mamy wielki sukces, ale urzędnicze sprawy nie mogą czekać.
- Oczywiście, niech ...