Dziecko. 26
Data: 01.02.2020,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Autor: ---Audi---
... jęczeć...
- Może trochę ostrzej... ? zapytałam...
- Ale jak ?
- Szarpnij mnie za włosy i wbij mocniej...
Patrzyłam im się w oczy i otwierałam buzię jak najmocniej... pokazując język...
- Pomyślcie, że macie zwykłą kurwę przed sobą...
Jurek zrobił to pierwszy, ostro chwycił za włosy z tyłu i wbił... zassałam i próbowałam nie wypuszczać... może 10 ruchów... i poczułam jak pęcznieje... tak, dziś, w moje święto, wezmę wszystko do gardła... to jest moje... lał... i jęczał jak prosię...
- Teraz ja... zawołał Paweł...
On chwycił dwiema rękoma... ledwo połknęłam, a już był przy migdałkach... wbijał mocniej, bardziej go wzięło, bardziej się trząsł... bardziej jęczał... a ja przyjmowałam bez oddechu...do końca... do czystego...
- Ja nie mogę...
- Ja też...
- A ja mogę panowie, zawsze i wszędzie...
Oblizałam się... patrzeli tak zauroczeni... tacy uśmiechnięci i prawie wykończeni...
- Szybcy dziś byliście...
- To przez zaskoczenie, tak jest najprzyjemniej...
- I nikt nam nie przerwał, żaden kelner...
Wszyscy się roześmieli, nawet ja, chociaż d**gi raz mnie to zabolało, jak ktoś mnie w tak chamski sposób obraził.
Ogarnęłam się w łazience, gdy wychodziłam spojrzenie sekretarki było bezcenne, lubię wzrok zazdrości.
Pojechałam do knajpy... poznali mnie...
- Jest szef ?
- Niestety, szef jest na treningu... Pani zostawi namiary to oddzwoni.
- Dziś zrobiłam przelew za książkową imprezę, bo wtedy wylądowałam w szpitalu na ...
... porodówce.
- Ok, Pan Robert wyjaśnił wszystko...
- Super.
Może on tak dobrze wygląda, bo trenuje... też będę musiała wrócić na siłownię, tylko jeszcze trochę...
Wróciłam do domu, nakarmiłam małą i zaczęłam liczyć. To my na sprzedaży tysiąca zarobimy w najlepszym wypadku 27 900, minus opakowania i wysyłka i to miał być interes na ustawienie młodego, dupą zarobiłam 12 tyś, a wróci 27, jest w tym sens. Ale 170 000 w jeden wieczór, za mocz na Ance, za spermę w cipie i za grzebanie z pełną moją rozkoszą... to KURWA jest interes.
- I jak tam ?
- Pani Jolu, jeszcze przed gwiazdką na koncie będzie ponad 170 tysięcy.
- O... Pani Karolino, jest Pani wielka, wierzyłam od początku, że to się uda...
- Wiem, ale znam kogoś kto nie wierzył...
I ona, i ja wiedziałam, że chodzi o mojego męża. Te jego biedne 3 tysiące, to skamlanie... może się wróci...?
Kurwa, wróciło się i to jak... Tak mnie kocha, tak szaleje, a za grosz wiary... ale mi poszło... nic mu nie powiem, oddam mu te 3 koła i niech się cieszy.
We wtorek odpaliłam konto w laptopie, było tam ponad 26 tyś. Ładnie... zadzwoniłam do młodego sąsiada.
- Przyjdź.
- Pani Jolu, otworzy Pani...
- Rozliczamy się powoli, ile poszło... ?
- Trochę ponad 800 egzemplarzy, wiele było wydane na imprezę, na reklamę poszło 400 zł, warto zrobić nową na powiedzmy 800, ale nie ma już książek...
- Po 18 - tym będą, możesz przyjmować przedpłaty, i wszystkie idą po 39,9 ?
- Tak.
- Dobrze, ile chcesz miesięcznie, bo ...