1. Wspomnienia z dziecinstwa - Tajemnicza Sasiadka


    Data: 03.02.2020, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Venom

    Po wyjeździe Oli jakoś nie szukałem na siłę dziewczyny. Jej zwierzenia dały mi dużo do myślenia. Wcześniej zdawało mi się, że znam kobiety, ich potrzeby, ciała, jak je podniecić i dać dużą przyjemność. Jednak ta jedna mała dziewczynka uzmysłowiła mi, że tak naprawdę byłem zielony. Może znałem trochę potrzeby fizyczne, ale okazało się, że psychika, która tak samo ważna, jest dla mnie w tym momencie nieosiągalna. Do tej pory myślałem, że seks, dziewczyny traktują tak samo jak chłopcy. Jak mi się chce bzykać, uprawiam seks. Jeśli nie mogę znaleźć partnera, dogadzam sobie sam i problem rozwiązany. Niestety z dziewczynami jest inaczej. O ile masturbacja wygląda podobnie i płeć żeńska też potrafi rozładować napięcie, to ze związkami i uczuciem sprawa się komplikuje.
    
    Na początku moich przygód z dziewczynami, nie kojarzyłem seksu z miłością. Opisałem to w którejś części. Seks był dla mnie wspaniały i wyjątkowy, a miłość nudna. Ale dla dużej grupy dziewczyn, nie ma seksu bez miłości, jest jej nieodzowną częścią. Dla chłopaków to powiedziałbym, że jest raczej odwrotnie :P. Podobno miłość platoniczna istnieje, ale ja do tej pory nie spotkałem takiego faceta, który ją uprawia.
    
    Ale z dziewczynami jest inaczej.
    
    Wiele razy słyszałem jak mówiły, że wianek oddadzą tylko mężowi po ślubie. Albo zrobią to wcześniej, ale tylko z miłości. Chcą uprawiać seks z chłopakiem, ale bez uczucia, to nie ma takiej opcji. Dopiero teraz zacząłem domyślać się, że chcą być całowane, pieszczone, ...
    ... chcą mieć orgazmy, ale to tylko połowa ich pragnień. Chcą być kochane, uwielbiane, adorowane czy nawet ubóstwiane. Są to piękne pragnienia, nie wątpię w to. Wiem jak przepięknie współdziała seks z miłością, mam na myśli oczywiście Sylwię, moją jedyną do tej pory prawdziwą wielką miłość.
    
    Ale życie szybko koryguje nasze marzenia.
    
    Im człowiek starszy, tym bardziej doświadczony i co to wydawało się jeszcze nie tak dawno do zdobycia, dzisiaj jest jakąś mrzonką. Dopiero teraz domyśliłem się, że wiele dziewcząt, które nie chciały ze mną pieszczot, szukały miłości. Czuły coś do mnie i chciały to rozwijać, ale nie przez seks. A ja szukałem takiej, która weźmie mnie w obroty.
    
    I znalazłem. Przypadkiem.
    
    W mojej klatce kilka pięter nade mną, mieszkała pewna tajemnicza pani. Jak ją określić na pierwszy rzut oka?
    
    Ekstrawagancka.
    
    Tak, to słowo chyba pasuje najbardziej. Nazywali ją ciocia Pola. A znali ją szczególnie z dziwacznego sposobu ubierania się. Chodziła na przykład w kapeluszach na których powpinane były kwiaty, nieraz nawet owoce. Kolorowe suknie z takimi barwami, że jarzyły się z bardzo daleka. Albo obcisłe spodnie do tego stopnia, że wrzynały się ostro w cipkę i widać było opięte wargi sromowe. Zawsze miała na sobie coś co zwracało uwagę. Jej zachowanie też było inne.
    
    Jak chłopacy grali w piłkę, stawała przy boisku i kibicowała. Drużyna, która wygrała, dostawała od niej słodycze. Krążyły legendy o jej mieszkaniu wśród dzieciaków. Dorosłych w ogóle to nie ...
«1234...12»