1. SASZA


    Data: 07.02.2020, Kategorie: BDSM Trans Autor: akanah

    ... Roma
    
    Schlampe, Huren,
    
    Status: Sklave
    
    Arbeit: lokal, reise auf klienten,
    
    deutsch sprechen
    
    Sex: Passive anal, Aktive tief oral, sperma schlucken, Faust im arsch, Schwere schlage, gangbang, Piss, Doppel anal, Kaviar, Bdsm, Hunde und Pferde, Film
    
    Spezialität: Hunde und Pferde
    
    Name: Kleine Kristina
    
    Huren,
    
    Status: Freie
    
    Arbeit: lokal, strasse
    
    deutsch sprechen
    
    Sex: Passive anal, Aktive tief oral, sperma schlucken,
    
    Spezialität: arsche lecken
    
    Tak więc wiedziałam co mnie czeka. Sprzedaż do burdelu u Turka. Lena mnie ostrzegała. Nie wiedziałam co mam robić. Los jednak postanowił za mnie. Siedziałam nadziana na kutasie Saszy mrucząc rozkosznie i słuchając. Ona uciskała moje sutki. Mam okropnie wrażliwe sutki więc parę razy pociekło mi z kutaska na jej łono. Sasza, jak to ona, zebrała ten soczek palcami i oblizała je.
    
    ROZDZIAŁ CZWARTY
    
    SPRZEDANA PO RAZ d**gI
    
    Po przeczytaniu mojej kartoteki byłam niespokojna. Nic nie mogłam zrobić, aby nie zostać oddana do tureckiego burdelu. Lena powiedziała, że jedyne wyjście to dobrze pracować i nie sprawiać kłopotów, to może coś się zmieni jak madame Beate zobaczy, że jestem posłuszna i wartościowa kurwa. Tak więc robiłam wszystko, aby klienci byli zadowoleni. Kosztowało mnie to wiele upokorzeń i bólu. Lena wieczorem i rano wylizywała moja rozwarta wysunięta na wierzch różę. Moja „róża” stała się ogromna i wystająca. Pewnego dnia ruchał mnie jakiś starszy klient. Zachowywał się inaczej niż zwykli ...
    ... klienci. Był bardzo zadowolony ze mnie. Mówił o tym Frau Gertrudzie. Po paru dniach do pensjonatu przybyła szykownie ubrana starsza kobieta, tak po 60-tce. Poszła do gabinetu Madame. Ja w tym czasie sprzątałam. Zostałam zawołana do gabinetu. Dygnęłam na powitanie. Mój podwiązany ptaszek podskoczył szarpnięty boleśnie. Ta Pani wzięła nożyczki z biurka i odcięła tasiemkę. Sztywny ptaszek sterczał poziomo. Prinzessin Arlette, powiedziała ta dystyngowana Pani podnosząc moją sukienkę. Kazała mi się nachylić i rozewrzeć rękoma szparę. Macała moją stercząca „różyczkę”. Na koniec musiałam się rozebrać do naga. Obejrzała mnie dokładnie, była zadowolona ale nie pokazywała tego po sobie. Odniosłam wrażenie, że marudziła trochę. Kazano mi się ubrać i czekać za drzwiami. Stałam niepewna co do losu. Byłam już zrezygnowana. Myślałam, że teraz trafię do turka. Po dłuższej chwili wyszła z gabinetu ta Pani i Madame Beate. Pani trzymałam w dłoni mój paszport i chyba moją kartotekę. Madame Beate powiedziała łamanym polskim, że mam iść do pokoju i zabrać wszystkie swoje rzeczy, Frau Helga zabiera mnie do pracy. Dygnęłam i pobiegłam spakować rzeczy. Przyszła Lena i pytała czy wrócę i dokąd jadę. Powiedziałam, że chyba zostałam sprzedana tej Frau Heldze i raczej nie wrócę. Oraz, że nie wygląda, abym trafiła do burdelu turka. Ta Frau była za bardzo elegancka. Lena też tak myślała. Pożegnałyśmy się serdecznie z płaczem i całusami. Frau Helga wywiozła mnie na północ Niemiec. Blisko Holenderskiej granicy. ...
«12...383940...57»