1. SASZA


    Data: 07.02.2020, Kategorie: BDSM Trans Autor: akanah

    ... mnie i gazą trzymaną w szczypcach wymył mi dokładnie całe krocze, uda, dupcie i łono spirytusem! Piekło jak piekło! Jestem mocną dziewczyną ale nie dałam rady pasom. Mój sztywny kutas dostał zastrzyk i oklapł. Został przyklejony wysoko do brzucha plastrami. Dostałam kilka zastrzyków w krocze i dookoła worka. Po chwili siedzenia ten oprawca zaczął kłóć mnie igłą. Mało co czułam, choć wbijał głęboko. Wszystko miałam drętwe. Do dziś pamiętam tą drętwotę kutaska. To jest tak jak czasami źle siądziesz i po chwili kutasek traci czucie jest taki dziwny zdrętwiały. Tak to mniej więcej wyglądało. No a potem to już poszedł w ruch skalpel i szczypczyki. Najpierw został rozcięty worek. Następnie siedziałam trochę z wiszącymi na zewnątrz jajkami już bez osłony worka. Wisiały bardzo nisko na powrózkach. To były ostatnie chwile, w których były one ze mną. Potem chlast, chlast i wylądowały stukając w misce. Leciało sporo krwi. Po zatamowaniu krwi i zaszyciu tego co tam w środku było, ten niby doktór wyciął nadmiar skóry worka a resztę ładnie zaszył. Jak sama widziałaś Mariolko nawet zrobił to bardzo ładnie. Mam teraz malutką jasną bliznę, prawi niewidoczna. Tak jakbym nigdy jajek nie miała. Frau Helga podniosła miskę z moimi jajkami. Pokazała mi. Pożegnaj się suko widzisz je ostatni raz, i wyniosła gdzieś. Płakałam bardzo zwisając bezwładnie. Potem leżałam na leżance i robiono mi opatrunek. Naga z cewnikiem w kutasku zostałam wywieziona do innego pokoju i położona do łóżka. Jak znieczulenie ...
    ... odeszło to pojawił się ból. Wyraźnie też czułam jajka, choć ich nie było. Dostawałam środki przeciwbólowe i lekarstwa oraz zmieniano mi opatrunki. Opiekowała się mną młodziutka transka. Frau Helga zachodziła często i badała postępy gojenia. Pilno jej było abym znowu poszła do pracy. W ten sposób Frau pozbyła się problemu tryskającej kurwy i utemperowała mój charakter. Potem dowiedziałam się, że nie ja pierwsza straciłam jajka na tym krześle. Ono do tego właśnie służyło. Początkowo kutasek jakby skurczył się i zmalał. Teraz jak mnie ruchają to mam takie dziwne doznania. Czuję przyjemne mrowienie w kroczu, potem coś jak łaskotanie w środku i w penisku a następnie wielką omdlewającą, lekko bolesną rozkosz. Pojawiły się też częstsze mocne orgazmy odbytnicze. Po jakimś czasie kutasek jakby wyszedł z ciała. Stał się wielki i potężniejszy. Od tej chwili już nie strzykałam mleczkiem w czasie orgazmu tylko tam głęboko w środku, oraz przy samym wejściu do dupki robi mi się gorąco i dobrze. Poza tym skóra zrobiła mi się gładsza i w ogóle miałam wrażenie, że jestem jakaś taka "pełniejsza", bardziej kobieca, delikatniejsza. A kutasek swoją drogą czasem mi trochę sztywnieje!
    
    Ja już chyba muszę stale mieć nad sobą twardą rękę. A chyba tak naprawdę także twardego żylastego kutasa. Wtedy jestem spokojna, znam swoje miejsce, wiem czego się ode mnie oczekuje. A jak mam za dużo swobody i wolnego czasu to tylko są z tego kłopoty.
    
    - Prawda Mariolko? – popatrzyła na mnie filuternie.
    
    - Nio. ...
«12...414243...57»