1. SASZA


    Data: 07.02.2020, Kategorie: BDSM Trans Autor: akanah

    ... – odrzekłam śmiejąc się.
    
    Wygramoliłam się z kutasa Saszy. Teraz sterczał, śliski i błyszczący. Pocałowałam go w szeroką główkę i zapinając sukienkę poleciałam do Pani. Obie panie były w pokoju. Drzwi były otwarte. Dochodziły stamtąd głosy seksu, jęki rozkoszy, skomlenia, krzyki. W takich momentach nam suczkom nie wolno było wchodzić bez zgody czy wezwania. Wróciłam więc szybko i cichutko do Saszy.
    
    - Kochają się. – powiedziałam cicho na jej pytający wzrok.
    
    Sasza wstała i podeszła do mnie uklękła, rozpięła i rozchyliła dół mojej sukienki. Wydobyła mojego ptaszka i wsadziła go sobie w usta. Ssała cudownie. Wystawiłam na wierzch cycki i miętosiłam swoje sutki jęcząc i popiskując. Nagle mój ptaszek mocno zesztywniał i trysnął gwałtownie. Dostałam potężnego bolesnego, cudownego orgazmu. Sasza jednak nie przerywała obciąganie. Kutasek stawał się coraz czulszy na jej pieszczoty. Palił i piekł. Tryskałam jeszcze dwa razy. Aż bez sił padłam na fotel. Ona klęczała między moimi nogami z buzią umazaną w mojej spermie i śmiała się kochająco. Siedziałyśmy i rozmawiałyśmy o wszystkim jak to my dwie zakochane suczki mogą robić. W pewnym momencie w drzwiach tarasu stanęła Moja Pani. Poły szlafroka rozsunięte na boki. Olbrzymie pełno mleczne wymiona Pani z grubymi dójkami sterczały sztywno pod wypukłym ślicznym brzuszkiem sterczał wielki łysy kutas. Natychmiast zerwałyśmy się z foteli i klęknęłyśmy w pozie „suczki oczekującej”. Pani popatrzyła na nas. Jeszcze ślady niedawnego seksu ...
    ... były widoczne na jej zaróżowionym ciele.
    
    - Chodźcie do mnie moje suczki. Strasznie bolą mnie wymiona. Są pełne bardzo. – powiedziała znikając w pokoju. Pobiegłyśmy za nią. Moja Pani klęczała na klęczniku do karmienia a Pani Katerin układała i mocowała jej wymiona w zaciskach do dojenia. Uklękłyśmy z Saszą, każda naprzeciw jednego wymienia. W usta włożyłyśmy po dójce i zaczęłyśmy ssać mleko. Moja Pani jęczała rozkosznie. Dodatkowo Pani Kterin wsadziła jej dupkę wielki kutas wibrator. Wibrator brzęczał, myj sapałyśmy ciągnąc wymię a Pani jęczała. Ja swoim zwyczajem trykałam cyca noskiem, pobudzając mleko, Sasza robiła to samo. Wypiłyśmy wszystko.
    
    Klęczałyśmy jeszcze umazane mlekiem. Moja Pani wstała, pocałowała nas w policzek.
    
    - Dziękuje wam kochane suczki. – powiedziała.
    
    Następnie Pani Katerin uklękła i podała swoje wymiona do picia mleka. Grzecznie uklękłyśmy na wprost sterczących grubych dójek i łapczywie, jakbyśmy poprzednio nic nie piły, przyssałyśmy się do cyców. Piłyśmy posapując noskami i trykając w cyc.
    
    - Ależ ciągną, aż cudownie szczypie. Wprost czuje jak mleko wychodzi z wymion. – mówiła Pani Katerin.
    
    - O tak, Kochana, to one potrafią. Bardzo lubią mleko z cyca. Nic dziwnego, że są ciut tu i tam krągłe. – zaśmiała się Moja Pani.
    
    Dostałyśmy pudełko ciastek i nawet pół butelki słodkiego likieru. Poszłyśmy na taras, gdzie opychając się ciastkami i siorbiąc smaczny likier jedna ciągnęła wspomnienia a d**ga słuchała.
    
    Po kastracji, zanim doszłam do ...
«12...424344...57»