Szymon, szkolny dręczyciel
Data: 22.07.2024,
Kategorie:
Geje
Twoje opowiadania
Autor: MlodyPrzygody
... człowiekowi.
Kiedy w końcu zapadła cisza, Szymon leżał na łóżku z mrocznymi myślami, nie wiedząc, jak długo potrwa ta noc. Każdy dzień przynosił mu tylko większe obciążenie i poczucie beznadziejności.
-----
Dla Szymona każdy dzień w szkole przypominał walkę z własnymi demonami. Kiedy spojrzał na Damiana, krew w jego żyłach kipiała z nienawiści. Widok tego chłopaka wywoływał w nim burzę emocji - gniew, frustrację, a jednocześnie coś innego, co nie mógł zrozumieć.
Jednakże, nawet w swoim gniewie, Szymon nie mógł oderwać od niego wzroku. Było coś w Damianie, co go intrygowało, co kusiło go do podjęcia ryzyka. I tak, mimo wewnętrznej walki, zaczęły pojawiać się subtelne gesty, gesty flirtu, które mieszane były z jadem jego słów. Podczas przerw, Szymon zaczął coraz częściej do niego podchodzić, kusząc go słowami, które mogłyby być interpretowane na wiele sposobów. Było to jak gra z ogniem - flirt wpleciony w nienawiść, słowa, które mogły być zarówno komplementem, jak i obelgą. Kiedy Damian przechodził obok niego w pustym korytarzu, Szymon machał mu lekko ręką, uśmiechając się ironicznie. To było jakby prowokowanie, jakby kuszenie losu - czy ten chłopak zdołałby złapać wędlinę, którą mu rzucał?
Kiedy tylko miał okazję, Szymon szukał pretekstu, by zagadać do Damiana. Podchodził do niego z uśmiechem, który mógłby przypominać żartobliwe zaloty, ale w jego oczach błyszczało coś więcej - coś mrocznego i niemalże przerażającego.
"Słyszałem, że ostatnio masz się źle. ...
... Wszyscy wiedzą o twoich... problemach," rzekł, starając się brzmieć wyrozumiale, ale podskórnie czuł dumę z tego, co powodowało cierpienie Damiana.
„Po co do mnie przychodzisz?” zapytał, starając się odkryć ukryte intencje chłopaka.
Szymon tylko się uśmiechnął, a jego spojrzenie było pełne złudzeń i ukrytych motywacji.
Damian patrzył na niego z mieszaniną złości i zdezorientowania. Nie wiedział, co ma myśleć o tej nowej postawie Szymona. Czy próbuje być miły? Czy to jakaś nowa forma dręczenia? Mimo to, był zaintrygowany. Był to jedyny kontakt, jaki miał z kimkolwiek w szkole, nawet jeśli był to Szymon - osoba, której nienawidził najbardziej.
-----
Damian w końcu zdecydował się wyjść ze znajomymi do klubu, chcąc na chwilę oderwać się od szkolnej rzeczywistości i zapomnieć o problemach. Kiedy dotarł na miejsce, muzyka huczała, tłum tańczył, a atmosfera była pełna życia. Jednakże, gdy spojrzał w kierunku baru, jego serce zabolało.
Tam, oparty o ladę, stał Szymon, otoczony grupą przyjaciół, z którymi upijał się wesoło. Damian nie mógł uwierzyć własnym oczom.
Wszystko w Damianie krzyczało, żeby się odwrócił i uciekł, ale coś w nim nakazało mu podejść bliżej. Kiedy zbliżył się do baru, Szymon nagle go zauważył, jego wzrok wypełniony zaskoczeniem, a potem szyderstwem.
"Szukasz czegoś, pedale?" zadrwił, a jego słowa były pełne złośliwości.
Damian poczuł, jak czerwieni mu się twarz z wściekłości. Ale zanim zdążył odpowiedzieć, jego znajomi zainterweniowali, ...