1. Majteczki w paseczki


    Data: 08.02.2020, Kategorie: Pierwszy raz dotyk, pożądanie, Autor: Sztywny

    ... środka.
    
    Wstrzymałem oddech. Nie potrafiłem się poruszyć na widok sterty majtek i biustonoszy. Rzucone niedbale, pogniecione, niektóre poplamione – święty Graal. Bałem się dotknąć, jakbym miał zbezcześcić największą świętość, ale w końcu się przemogłem. Chwyciłem białe majteczki z góry i zaciągnąłem się ich wonią. Zapach był mocniejszy od wszelkich narkotyków, jakie mogłem w życiu zażyć. Poczułem, jak podniecenie rozpełza się od płuc po reszcie ciała. Powietrze stało się gorące, a ja miałem ochotę rozebrać się do rosołu.
    
    - Co ty robisz?!
    
    - Ja? Nic…
    
    Czerwony jak burak było najdelikatniejszym określeniem mojego wyglądu. Wściekła i przerażona patrzyła, jak trzymam w ręku jej majtki. Z tego nie dało się nijak wybronić.
    
    - Ty zafajdany zboczeńcu! To ty mnie wczoraj podglądałeś?! Ty?
    
    - Nie, ja nie wiem…
    
    - To byłeś ty. Zaraz zadzwonię na policję!
    
    - Czekaj, mogę to wytłumaczyć!
    
    - Niby jak?
    
    - Znalazłem twoje majtki w moim domu.
    
    - Co?!
    
    - Moi rodzice kupili wasz dom! Proszę, znalazłem je za kaloryferem.
    
    Wyszarpałem majteczki w paseczki z kieszeni plecaka i wyciągnąłem przed siebie, jakbym sprezentował ostateczny dowód mojej niewinności.
    
    - Dlatego się podkradłeś i mnie podglądałeś? Dlatego gapiłeś się na mnie cały dzień w szkole?
    
    - Przepraszam, nie wiem, dlaczego to zrobiłem. Gdy znalazłem twoje majtki, odbiło mi. Poczułem takie pożądanie, że nie mogłem się ogarnąć.
    
    - Zakurzone majtki cię podnieciły?
    
    Wiedziałem, że się pogrążam. Nie było ...
    ... żadnego wytłumaczenia mojego zachowania. To była patologia w czystej postaci, a mnie czekało jedynie więzienie. Jednak najgorsza była świadomość, że Agnieszka nigdy nie będzie moja. Wszystkie te fantazje…
    
    - Nikt mnie jeszcze nigdy nie pożądał.
    
    Zamrugałem oczami z niedowierzania. Spodziewałem się serii wyzwisk, zakończonych telefonem do mamy i na policję, a nie zagubionej miny. Dziewczyna czegoś oczekiwała.
    
    - Tego nie da się opisać! Nie mogłem spać i jeść. Szukałem cię w Internecie, a gdy dowiedziałem się, gdzie mieszkasz, jeździłem jak głupi od domu do domu. Gdy pojawiłaś się w szkole, myślałem, że nie wytrzymam. Wciąż nie mogę, ale się staram.
    
    - Poważnie?
    
    - Bóg mi świadkiem!
    
    Prawa ręka na sercu, lewa w górze i zamierzałem klękać do przysięgi. Powstrzymała mnie gestem, którego nie byłem w stanie przewidzieć, a jednocześnie nie mieścił się w moich fantazjach. Podeszła i pocałowała mnie.
    
    Zrobiła to szybko, nerwowo, więc w zasadzie oprócz nacisku na usta, nic nie poczułem. A jednak moje życie właśnie się zmieniło.
    
    - Kocham cię.
    
    Zaśmiała się, gdy to powiedziałem. A mimo to nie uciekła i nie zbluzgała mnie. Podeszła jeszcze raz i pocałowała powtórnie, ale tym razem ją przytrzymałem. Chociaż wyobrażałem sobie wszystko, nic się nie równało rzeczywistości. Gdy poczułem ciepły i miękki język w ustach, prawie się spuściłem. Jeżeli mokry pocałunek dostarczał takich wrażeń, co było dalej?
    
    Lizaliśmy się wieczność, zanim nasze ciała zapragnęły więcej. Poczułem ...
«12...678...»