Majteczki w paseczki
Data: 08.02.2020,
Kategorie:
Pierwszy raz
dotyk,
pożądanie,
Autor: Sztywny
... spojrzeć mi w twarz. Zacząłem bawić się jej cycuszkami, jakże małymi i zarazem najwspanialszymi. Byłem przekonany, że nigdy więcej nie skosztuję smaczniejszych sutków. Rosły mi w ustach, sztywniały prawie jak mój kutas. Agnieszka przekrzywiła głowę na bok i zagryzła knykieć, żeby stłumić jęki. Mój język znów szalał, wspomagany nerwowymi dłońmi. Wreszcie rozszerzyłem jej nogi.
Zapewne, gdyby ktoś doświadczony patrzył na nasze harce, śmiałby się do rozpuku, z perspektywy czasu mnie się chce śmiać. Lecz wtedy uczucie, gdy przyłożyłem rozpalonego kutasa do jej łona, nie było do opisania. To jak dotknąć boskości, doświadczyć cudu. Nie miałem pojęcia, jak się ułożyć, a ona, chociaż chciała mi pomóc, też nie wiedziała, co robić. Wreszcie zniecierpliwiony, wmówiłem sobie, że trafiłem i zacząłem się ocierać. Czułem ból i ogromną potrzebę, żeby zrobić to jak najszybciej, jak złodziej podczas włamania. Chyba nawet nie było dziesięciu pchnięć, gdy sperma wstrzeliła na podbrzusze Agnieszki.
- Fuuuj!
Klęknąłem i dysząc ciężko, patrzyłem z satysfakcją. Po niej w ogóle nie było widać wcześniejszego podniecenia.
- To wszystko? Nawet we mnie nie wszedłeś.
- Jak to nie?
- Ocierałeś się o mnie.
Starła odrobinę spermy i bawiła się nią między palcami. Podziwiała ją jak jakiś okaz na lekcjach biologii. Wtedy ją powąchała i spróbowała.
- Tfu, ale słona! Łeee!
A ja byłem znów sztywny. Patrzyłem na drobne, blade ciało, częściowo splamione moim nasieniem. Poczułem ...
... niesamowite podniecenie na myśl, że zbezcześciłem niewinną osobę. Rozgrzała mnie myśl, że właśnie przestałem być prawiczkiem.
- Poczekaj, teraz trafię.
Tym razem się nie śpieszyłem. Podpatrywałem moje ruchy, podziwiałem rozedrgane i zaczerwienione ciało dziewczyny, po czym wszedłem. Jakże była ciasna! Zrobiłem wielkie oczy, lecz nie większe niż ona, gdy poczuła mnie w sobie. Dostrzegłem grymas bólu, ale jednocześnie jakieś oczekiwanie. Zacząłem poruszać biodrami. Czułem, jak mój napletek zsuwa się bardzo nisko, niżej niż kiedykolwiek się masturbowałem. Mimo że była niesamowicie wilgotna, czułem ból, ale nie dorównywał on przyjemności. Walcząc z niewygodą, bo to była zupełnie dla mnie nowa pozycja, zacząłem pieprzyć Agnieszkę.
Rozłożyła szeroko ręce, zamknęła oczy, oddychając przez usta i jęczała.
- Och, och, och. Aaa…
Zaczęła bawić się piersiami, a ja na ten widok oblizałem usta. Chciałem nawet ją ugryźć, ale byłem zbyt skupiony na ruchach bioder, żeby to zrobić. Wtedy stało się coś dziwnego. Agnieszka zadrżała, wygięła się i zrobiła wielkie oczy. Przeraziłem się. Myślałem, że uszkodziłem jej jakieś organy, że właśnie wykrwawia się na moich oczach, tym bardziej że wrzasnęła nieziemsko, wciągając na końcu powietrze. Opadła na pościel i drżała, a ja wciąż byłem w niej.
Gdy dotarło do mnie, że przeżywała właśnie orgazm, a nie kona, dokończyłem dzieła. Jęczała dalej, ale już z bólu, odpychała mnie rękami, ale byłem zbyt podniecony, żeby przestać. Poruszałem się w niej, a ...