1. KiDs (V). Oskar dla Oskara


    Data: 17.02.2020, Kategorie: Podglądanie Masturbacja policjantka, nauczycielka, Autor: Falanga JONS

    ... biurku.
    
    - To akta dotyczące tego pobicia w parku. Dawid kompletował je przed sekundą, mówił, że jak przyjdziesz, to masz je odnieść do starego – poinformował.
    
    - Co ja jestem, jakaś dziewczynka na posyłki? – zdenerwowała się. – Zanieś, jeszcze zdążysz przed piętnastą!
    
    Florek ochoczo zerwał się z krzesła, jakby czekał na to polecenie.
    
    - No to miłej służby – uśmiechnął się z lekką kpiną i biorąc stertę dokumentów, zbierając się do wyjścia.
    
    - A co z tą w szpitalu? – zdążyła jeszcze zapytać.
    
    -Są szanse, że dzisiaj się obudzi. Dzisiaj, albo jutro, ja tam nie wiem – wzruszył ramionami i opuścił pomieszczenie.
    
    Kasia została sama. Zerknęła na zegarek, miała jeszcze dziesięć minut. Czuła się niewyspana, chociaż zdrzemnęła się w nocy, pod koniec służby, po tym, gdy wypuściła tego kibola z aresztu.
    
    Usiadła na chwilę na krześle, wracając myślami do wydarzeń sprzed kilkunastu godzin. Wspomnienie ożywiło ją. I zdumiało. Co ją skłoniło do tego? Chęć odreagowania po tym co przeszła w ostatnich tygodniach? Czyli po zerwaniu z Marcinem i jego widokiem z nową panną? A może zdecydowało to, że ten kibol, był taki... Męski? Naładowany testosteronem? Nie do złamania? Przecież nie wydał napastnika. Za to pomógł w śledztwie dotyczącym wydarzenia w parku. Nie był ani taki zły, ani taki głupi. Był... Nader interesujący. I jeszcze teraz czuła miękkość w podbrzuszu.
    
    Co dalej? Wyszedł i tyle. Może warto go odszukać?
    
    Westchnęła.
    
    Florek spokojnym krokiem wspinał się po ...
    ... schodach. Normalnie o tej porze byłby tu rwetes i rozgardiasz. Ale teraz... Drugi maj, cisza i spokój. Wyszedł na korytarz, rozejrzał się. Gdzieś w dali ktoś przechodził, nie zwracając nawet uwagi na młodego pracownika.
    
    Florek przyspieszył kroku i po dwóch metrach skierował się w prawo, do ubikacji. Szybko znalazł kabinę, zamykając się w niej. Serce biło mu mocniej. Wyjął kartki papieru z teczki, wertując je nerwowym ruchem. O, jest! Analiza badań DNA. Wyjął z kieszeni telefon komórkowy i zrobił zdjęcie trzymanemu w dłoni dokumentowi. Potem dla pewności drugie i trzecie. Wystarczy. Schował papiery do teczki i wystukał znajomy numer. Odczekał chwilę.
    
    - Mam to co chciałaś – poinformował rozmówcę, gdy tamten odebrał rozmowę – Prześlę ci za dwadzieścia minut.
    
    Oskar opuścił Antonówek przed południem. Z kilku powodów. Miał do załatwienie kilka spraw osobistych, w tym jedną niecierpiącą zwłoki. Poza tym, wiedział, że nie można się narzucać zbyt mocno i swoją bliskość należy dawkować. Potwierdziło się to w okolicach siedemnastej, gdy znów pojawił się nad jeziorkiem.
    
    - Gdzie byłeś tak długo? – oblicze Oliwii zdradzało kiepsko tajoną ulgę i radość.
    
    Zadziałało. Choć z jednej strony Oliwia broniła się przed bezpośrednią bliskością fizyczną, to z drugiej nie umiała ukryć, że zależy jej na jego towarzystwie.
    
    A on grał dalej, chociaż nieświadomie. Myślami wciąż wracał do wczorajszego wieczoru i widoków z nim związanych. Kamila tym razem chowała się w domku, widocznie wczorajsze ...
«12...181920...24»