KiDs (V). Oskar dla Oskara
Data: 17.02.2020,
Kategorie:
Podglądanie
Masturbacja
policjantka,
nauczycielka,
Autor: Falanga JONS
... coś w ten deseń i pomóc mi.
- Pewnie byłbym – wzruszył ramionami Orlik, przybierając niby obojętną minę.
- Ale nie chcesz? – drążyła temat Ania.
- Nie powiedziałem, że nie chcę, tylko nie widzę powodu, dla którego miałbym stawiać cię ponad inne dziewczyny, tudzież angażować się w intensywną kampanią reklamową – błysnął lekką ironią.
- Rozumiem co chcesz powiedzieć – kiwnęła głową. – Więc... Powiem ci, że pokryję tę kampanię z całego swojego serca, nie pozwolę byś wyszedł na tym stratny – patrzyła rozmówcy prosto w oczy.
Ten pokiwał głową. Właśnie tego się spodziewał.
- A Tomek? – zapytał lakonicznie.
- Tomek, cóż... Lata miną, nim ukończy studia i zacznie zarabiać poważne pieniądze. Na razie niech gra w swojej kapeli metalowej i sprzedaje po dziesięć płyt rocznie...
Milczenie.
- Lubię wiedzieć na czym stoję – przerwała chwilę ciszy Ania.
- To jest do zrobienia, tyle ci powiem – teraz Orlik wbił swój wzrok w oczy ładnej blondynki.
Nad Antonówkiem było już ciemno. Czwartkowy wieczór zapowiadał się ciepło, dlatego Oliwia ubrana w cienką czerwoną sukienkę w kwiatki, nie czuła potrzeby ubrania się w coś cieplejszego.
Od kilka dni czuła się kiepsko. Lubiła rodzinną atmosferę i choć nie przepadała za wyjazdami z domu, to liczyła, że okres majowego weekendu spędzi dość przyjemnie. Tymczasem Mieszko był w drodze do Czech, gdzie jutro miał turniej. Ale kij z Mieszkiem, ojciec... Ojciec w areszcie, zatrzymany za jakieś nieprawidłowości finansowe. ...
... Dołowało ją to mocno, chociaż matka uspokajała, że to nic poważnego, jakaś pomyłka i tata lada moment opuści areszt. Ale z drugiej strony nie chciała mówić o szczegółach. Zasłaniała się niewiedzą, ale może nie chciała mówić zbyt wiele. I to przygnębiało dziewczynę.
Sama matka też zresztą wbrew swym słowom, sprawiała wrażenie mocno przybitej. Choć starała się tego nie okazywać, to Oliwia nie pozwoliła się oszukać. Domyślała się, że sprawa jest dużo poważniejsza, niż wskazywały na to uzyskane przez nią informacje.
Dlatego towarzystwo Oskara było dla niej zbawieniem. Gdy dziś wrócił na kilka godzin do miasta, boleśnie odczuła jego brak. Wynudziła się setnie. Po powrocie Oskara, nie opuszczała go niemal ani na krok.
Cos niesamowitego, nigdy wcześniej nie zależało jej na towarzystwie żadnego chłopaka, tak jak teraz. To przez sytuację rodzinną? Czy raczej z powodu samego Oskara? Wygadanego, towarzyskiego, bardzo przystojnego młodego mężczyzny? Owszem, bawidamka, czego nie cierpiała. Czuła, że spieszy mu się do czegoś, czego nie chciała mu dać z całą pewnością. Ale z drugiej strony jego dłoń w jej włosach, na jej ramieniu... Silnej woli potrzebowała, by się przed tym bronić.
Siedzieli na plaży od prawie dwóch godzin. I Oliwia czuła, że mogłaby do rana. Oskar skutecznie odciągnął ją od złych myśli.
Może dlatego przestała bronić dostępu do swych ramion. Cieszyła się, że jest ciemno, bo gęsia skórka na jej ciele, nie była tak widoczna i chłopak nie mógł widzieć jak działa na ...