-
WYJAZD INTEGRACYJNY
Data: 21.02.2020, Autor: Minka227
... wejściu do salonu. - Marek, pójdę już. - Zostań, proszę. - Nie, musisz porozmawiać z Moniką. Może jeszcze uratujecie swój związek. Może dziewczyna ma jakiegoś doła i dlatego tak się zachowuje? Może potrzebuje Twojej pomocy. - Magda, Ty jej bronisz? - Nie, nie bronię jej, tylko każdy ma prawo do powiedzenia swoich racji. Jej częściowo są prawdą i oboje o tym wiemy. Zawołasz mi taryfę? - Sam Cię odwiozę. Przecież to nie daleko. I nie sprzeczaj się ze mną w tej sprawie. Nie sprzeczała się. Dobrze wiedziała, że i bez tego Marek ma mnóstwo kłopotów. Po 5 minutach mknęli BMW w stronę Moniki kawalerki. Marek chciał coś powiedzieć, ale Magda go uprzedziła: - Proszę, nie mów nic. To są Wasze sprawy i nie bagatelizuj ich. Monika poczuła się skrzywdzona i my naprawdę ją skrzywdziliśmy. Może wie o nas, może nie, ale ja i tak wiem, że skrzywdziłam ją. Marek, wróć do niej i uporządkuj swoje sprawy. - A później mogę przyjechać do Ciebie? Po wszystkim? - Marek, może pogodzicie się? Byliście udaną parą. - Chyba nie za bardzo, skoro tak oddaliliśmy się od siebie. Magda, … - Marek, nie mów teraz nic. Wracaj do domu… a później zadzwoń. Mocno przytuliła się do mężczyzny, pocałowała go w policzek i wysiadła. Weszła do mieszkania, ale nie mogła znaleźć sobie miejsca. Tak, musiała przyznać sama przed sobą, że czekała na telefon. I kiedy około 14 zadzwonił odebrała w mgnienia oka. - Słucham Cię. - Wyprowadziła się. Skończyliśmy nasz chory związek. ...
... Madziu, potrzebuję Cię. - … Dobrze, zaraz przyjadę do Ciebie. - Przyjadę… - Nie, nie trzeba. Czekaj w domu. Wskoczyła w dżinsy i błękitny podkoszulek i po kilkunastu minutach znalazła się w otwartych ramionach kochanka. - Jesteś mi potrzebna. Bardzo. Dziękuję, że jesteś. - Marek, jeszcze wszystko się ułoży. Monika przemyśli wszystko i… - Ale ja nie chcę, aby ona wracała. Chcę być z Tobą. Tylko z Tobą. Magda, czy ze mną jest coś nie tak, że żadna nie chce być ze mną? - Marek, jesteś najwspanialszym facetem pod słońcem. Ja byłabym najszczęśliwszą kobietą, gdybym mogła być z Tobą, ale nie możesz podejmować takiej decyzji w chwili słabości. Sam powiedziałeś, że to między nami to tylko przygoda i tak to traktuję. Ty jesteś szefem dobrze rozwijającej się firmy i powinieneś znaleźć sobie kobietę godną siebie - Skończ z tym głupim gadaniem. Madziu, ja czekałem z utęsknieniem na wyprowadzkę Moniki. Mówiłem Ci, że nam się nie układa. Trudno. Zamykam tamten okres. Teraz chcę być z Tobą. Więcej, chcę, abyś została moją żoną. - Słucham? Żoną? - Tak, żoną. Kocham Cię. Kocham uprawiać z Tobą seks, kocham Twój śmiech, nawet kocham ten męczący rozsądek. I nie jest to impuls. Dojrzewałem do tej decyzji od jakiegoś czasu. Dlatego wściekałem się, gdy ktoś inny Cię adorował. Bałem się, że uprzedzi mnie. Pasujemy do siebie w łóżku, jesteś moją prawą ręką w firmie, w ogóle rozumiemy się w każdej sytuacji. I co najważniejsze: kocham Cię! Wiem, że Ty potrzebujesz czasu, ...