Jola i jej historia cz.3
Data: 27.02.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Jan Sadurek
... faceta, krótko mówiąc zachciało mi się ruchać, jak nie pamiętam kiedy! No cóż, od czego jest Galeria...No i tak to się znowu potoczyło. Wróciłam do Galerii, najbardziej ucieszyły się moje laseczki; choć chyba bardziej radowała je satysfakcja, że udało im się zakończyć moją znajomość z Jarkiem. Spotykałam się ze swoimi dawnymi klientami, puszczałam się na prawo i lewo. Byłam w raczej średnim stanie psychicznym, a dobiła mnie wiadomość, że jednym z najlepszych ruchaczy, jakich dziewczyny znają, to mój ojciec... Jak to, facet, który zanim zajął się matką i dobrze ją zerżnął, o ile to możliwe, bo ciągle ją dopytywał, czy jej nie robi krzywdy, czy sprawia jej przyjemność, co niejednokrotnie słyszałam z ich sypialni, okazał się wielkim jebaką młodych dupeczek. To był stały klient Klarysy, to właśnie jego widziałam kiedyś, nie poznałam z daleka, choć wydawał mi się znajomym. Nela też często zaliczała mojego tatusia, no chyba, że akurat wyjechała z Cezarym. Jeszcze tylko brakuje, żeby moja macocha puszczała się na prawo i lewo i mamy absolutną patologię w rodzinie.Używałam sobie do woli, do tego, co robiłam doszedł alkohol, co prawda w niezbyt wielkich ilościach, ale zawsze po kilku ...
... szotach puszczały mi hamulce i hulałam na maksa. Potrafiłam na jednej imprezie zaliczyć trzech, a zdarzyło się, że i czterech facetów; w dupie miałam, co ludzie o mnie myślą. Jedno szczęście to to, że nie "posmakowałam" w narkotykach...Puszczałam się na prawo i lewo, aż zaczęły się kłopoty w szkole, a to już była klasa maturalna. Starzy to zauważyli, odbyliśmy bardzo ważną, poważną rozmowę. Pomogło, udało mi się zerwać z całym towarzystwem, oczywiście poza Nelą i Klarysą. Poprawiłam oceny w budzie, definitywnie skończyłam z Galerią. Wiosną czułam, że wracam do emocjonalnej równowagi, wreszcie życie zaczęło toczyć się w pomyślnym kierunku.Teraz studiuję na Politechnice w dużym mieście i jak wcześniej wspomniałam mam swoje mieszkanie i samochodzik. Jestem szczęśliwa.Piszę to wszystko jako ostrzeżenie dla innych dziewczyn. Od dobrobytu, w każdej postaci, do upadku można naprawdę przejść bardzo szybko, to krótka i prosta droga, trzeba bardzo uważać. Choć teraz na brak adoratorów nie narzekam, odrzucam wszystkie propozycje spotkań, to od jakiegoś czasu zauważam, że zainteresowanie moją skromną osobą wykazuje pewien nieśmiały asystent. To bardzo miły i przystojny mężczyzna.Może...???