1. Szkoła uczucia


    Data: 01.03.2020, Kategorie: miłość, Nastolatki Pierwszy raz Klasycznie, Autor: Qman

    ... Może i tak, ale ani razu nie spotkała się z nami po zajęciach. A one przecież nie zawsze kończyły się o tej samej porze, a to niemożliwe, by w ciągu dnia do jej miejscowości kursował jedynie jeden autobus. Zresztą, gdyby tylko nam powiedziała, to któryś z rodziców na pewno by ją odwiózł, to żaden problem. Po prostu unika ludzi, powiedzmy to sobie szczerze – skwitował Michał. - Nigdy z własnej woli z nikim nie rozmawiała, a gdy ktoś próbował ją uprzejmie zagadać, to odpowiadała krótko i nie paliła się do kontynuowania rozmowy. No i w końcu poniosła konsekwencje takiego zachowania. Jak wiesz – kontynuował po chwili - zawsze znajdą się w klasie tacy, którzy uwielbiają się znęcać nad innymi. Powodów może być mnóstwo, a Edyta była jak na zawołanie. Oprócz tego, że nie miała koleżanek czy kolegów, to strasznie się jąkała, czym wzbudzała u wszystkich salwy śmiechu – przyznał ze wstydem mój przyjaciel. - Na pytania nauczycieli odpowiadała jednak normalnie i pewnie. Dziwne.
    
    Z każdym słowem Michała wzbierało we mnie coraz większe współczucie do tej biednej dziewczyny. Doskonale rozumiałem jej sytuację.
    
    - Co oni jej robili? - spytałem, bojąc się usłyszeć odpowiedzi.
    
    - W życiu nie chciałbym przejść przez to, co ona w gimnazjum. Ale najgorsze zaczęło się wtedy, gdy zorientowali się, że ona nikomu tego nie zgłasza – dodał z goryczą Michał.
    
    - Dlaczego?
    
    - Nie wiem, ale dręczyciele musieli się czuć, jakby dostali wymarzony prezent pod choinkę, zwłaszcza, że nie musieli się ...
    ... specjalnie wysilać, by ją dopaść.
    
    - To znaczy? - nie do końca zrozumiałem ostatnie zdanie.
    
    - Na w- fie ćwiczyła normalnie, choć zawsze w dresach, nawet gdy było ciepło, ale nigdy nie biegała, a podczas przykładowo zaliczenia na osiemset metrów siedziała sobie na ławce. Wszyscy myśleli, że jest na coś chora, ale w końcu wszyscy poznali jej „tajemnicę”. Zawsze przebierała się ostatnia, ale tamtego dnia jedna z dziewczyn zapomniała zabrać czegoś z szatni i gdy się po to wróciła, to Edyta akurat zdejmowała spodnie od dresu. Jak nam powiedziała, Edyta na kolanie miała podobno sporą bliznę. Nietrudno było się domyślić, że najprawdopodobniej miała jakiś wypadek i z tego powodu nie może biegać. - stwierdził chłopak. - Rozumiesz zatem, że łatwiejszego celu wspomniane wcześniej osoby nie mogły sobie wymarzyć. Dręczyli ją, kiedy tylko mieli okazję. Na szczęście nigdy jej nie pobili, ale to chyba dla własnego bezpieczeństwa, bo siniaków przed nauczycielami nie dałoby się ukryć.
    
    Zacisnąłem pięści. Zawsze muszą znaleźć się idioci, którzy za rozrywkę uważają gnębienie innych, pomyślałem wściekły.
    
    - Dobrze się czujesz? – spytał mnie Michał.
    
    - W porządku. Trochę boli mnie głowa. To do zobaczenia jutro!
    
    - Trzymaj się!
    
    W domu zrobiłem sobie kolację i od razu poszedłem do łóżka. Nie mogłem przestać myśleć o Edycie. Bałem się, że tutaj też może być obiektem drwin jak w gimnazjum. Jej dzisiejsze zachowanie, biorąc pod uwagę to, co powiedział mi Michał było zrozumiałe – bała się. ...
«1234...44»