Na górze róże, na dole... na…
Data: 02.03.2020,
Kategorie:
wampiryzm,
długa fabuła,
femdom,
genderfluid,
BDSM
Autor: Mjishi
... słysząc jej ton i widząc jej minę. Pokręcił głową i odłożył rysunek na stół.
— Po prostu. Wygląda… znajomo — przyznał.
— Znajomo? — dopytywała i porozumiewawczym spojrzeniem dała znać siostrze, że należałoby ciągnąć temat.
— Tak, znajomo — potwierdziło młode i machnęło do Jordan, żeby się posunęła. Usiadło jej między nogami, a kobieta objęła je.
— Widziałoś to wcześniej? — włączyła się do rozmowy.
— Nie. Teraz pierwszy raz.
Ciemnowłosa westchnęła rozbawiona. Nir co prawda nie kłamało, ale kiedy nie chciało czegoś powiedzieć, trzeba było wszystko dokładnie precyzować w rozmowie. Potrafiło tak skupiać się na szczegółach, że odpowiedzi na pytania brzmiały w pełni naturalnie, ale ich sens był zupełnie inny, niż się rozmówcy wydawało. Tak jak i teraz. Nir najpewniej chodziło o szkic. Pierwszy raz widziało szkic.
— Pozwól, że sprecyzuję, kochanie — dodała, nachylając się nad ramieniem. — Twór na rysunku, widziałoś wcześniej coś podobnego do niego?
— Ech… Dobra — uniosło dłoń do twarzy. — Nie chce mi się tego ciągnąć. Jak powiecie mi skąd to się wzięło, to powiem wam, co wiem na ten temat. Ale pewnie mi nie uwierzycie, więc od razu ostrzegam.
Cerion była wyraźnie zaintrygowana. Anja lekko podniosła się na łokciu, co przyprawiło ją o kolejne sapnięcie.
— Wiesz, jak powinien wyglądać dół? — dopytywała się dziewczyna.
— Być może — przyznało. — Nie mam pewności, czy to to, o czym myślę, ale jeśli tak, to wiem.
Blondynka uniosła brwi i spojrzała na ...
... siostry. Długo wpatrywały się w siebie z Cerion zastanawiając, co zrobić. W końcu najstarsza wstała i sięgnęła po obrazek. Spojrzała na niego krytycznie i przerzuciła wzrok na młokosa.
— To powiedz.
Umazana krwią twarz uśmiechnęła się.
— Mam ci opisać, czy narysować?
Cerion zniknęła i zaraz znów pojawiła się z kartką papieru i ołówkiem. Nir wstało. Wzięło podane rzeczy i usiadło przy stoliku. Położyło obok wcześniejszy szkic i zaczęło rysować. Zajęło to nieco więcej czasu niż potrzebowała Cerion, a kreski były nieco mniej dokładne, ale ogólny zarys się zgadzał. Na wysokości miednicy postać miała dwie, włochate nogi przypominające nogi jakiegoś ogromnego psa. Były jednak wydłużone i lekko zhumanizowane. Zgięte w kolanach i rozłożone na boki. Jakby istota siedziała po turecku, ale łapy opierały się o gruby, skórzasty ogon, który był wbity w ziemię. Pod poziomem gruntu rozchodziły się kreski, przypominające korzenie. Nir dorobiło jeszcze strzałkę wskazującą futro i chciało coś napisać, ale zamiast tego spojrzało na Cerion. Uśmiechnęło się i podało jej rysunek.
— A ta strzałka? — spytała kobieta.
— Jak powiesz mi, gdzie widziałaś tę postać. W jakiej książce i czy mogę ją dostać? — oczy jej się śmieciły. Cerion teraz wyraźnie widziała całość nakładającej się istoty. Pokryte futrem kończyny i długi ogon. Kiedy Nir mówiło, jaśniały punkty na ciele, tworzące specyficzne wzory. Kobieta uśmiechnęła się i podała obrazek Anji. Dziewczyna, rozpromieniona, z oczarowaniem ...