1. Na górze róże, na dole... na…


    Data: 02.03.2020, Kategorie: wampiryzm, długa fabuła, femdom, genderfluid, BDSM Autor: Mjishi

    ... który nie był agresywnie nastawiony do wampirów. Jednak byli też niebotycznie rzadkimi okazami i wieki temu słuch po nich zaginął. Sytuacja znów zmierzała ku martwemu punktowi, więc kobiety zaproponowały odroczenie dalszych analiz.
    
    Chciały sobie poukładać i przetworzyć zdobyte informacje. Jordan miała też pobrane próbki, które zamierzała wysłać do znajomego analityka. Cerion zrobiła zdjęcie dwóm, powstałym tego wieczora szkicom. Postanowiła też wziąć oba bliźniacze zwoje i spróbować dowiedzieć się o nich czegoś więcej, jak i postarać się je przetłumaczyć. Resztę zostawiła pani domu. Anja obiecała udać się do ulubionych lokacji ich matki, gdyż była przekonana, że podczas jej przemiany, Nir spotkało się z Elżbietą. Być może wampirzyca zostawiła jakieś informacje mogące pomóc im zidentyfikować tożsamość dzieciaka.
    
    Kiedy wychodziły, na dworze wciąż było ciemno i zimno. Nocami nadal pojawiały się jeszcze przymrozki. Hakumi łypał groźnie na wychodzących gości, ale zaaferowany widokiem rudzielca i faktem, że pozwolono mu wrócić do domu, nie przejawiał większej agresji. Jak tylko zamknęły się za kobietami drzwi, Nir od razu pobiegło do łazienki. Jordan natomiast ruszyła do salonu, by pozbierać puste butelki i szklanki.
    
    ~~
    
    Myjąc naczynia wciąż rozmyślam o całej sytuacji. Przypomina mi się Słoneczko, zbierające kolejne ciosy od Anji. Ten uśmiech na jego twarzy. W piwnicznym świetle i scenerii, z tak łobuzerskim podejściem wyglądało, jak młody gangster. Przypomina mi się, ...
    ... co lubiłam kiedyś robić takim cwaniaczkom. Cwaniaczkom, którzy traktowali kobiety jak towar. Przypomina mi się, jak wielką satysfakcję czułam, kiedy nawet bez hipnozy zaczynali się przede mną płaszczyć i bez protestów wykonywali wszystkie moje polecania. Hmm… Czy Nir przypadkiem nie mówiło na wejściu, że jest napalone?
    
    Wracam na górę. Słoneczko siedzi na podłodze i zawzięcie wpatruje się w oba rysunki ze swoją podobizną. Hakumi już zdążył ułożyć się obok. Wciska swoją głowę na kolana, domagając się głaskania. Dobrze. Niech korzysta póki może, bo zaraz zostanie jedynie z kotami.
    
    Sięgam dłonią do szyi Nir i przesuwam ją w górę, na żuchwę. Mruczy cicho, ale zanurzone w próbie zrozumienia, nawet na mnie nie patrzy. Klepię je lekko i unoszę głowę. Jeszcze nie ma pojęcia do czego zmierzam, ale mimo to wyczuwam lekkie drżenie mięśni. Zawsze się ekscytuje, gdy dotykam go w ten sposób.
    
    — Chciałabym, żebyś coś dla mnie zrobiło — mówię. Czeka na ciąg dalszy, wpatrując się we mnie. Nie zamierzam jednak powiedzieć nic więcej, jeśli nie zapyta.
    
    — Co takiego? — pyta w końcu, by przerwać milczenie. Uśmiecham się nieznacznie.
    
    — Dziś chciałabym, żebyś ze mną nie walczyło — mówię. — Chcę, byś wykonywało moje polecenia bez oporu. Byś było mi całkowicie podległe.
    
    Rudawe brwi unoszą się w zdziwieniu. Lekko przechyla głowę. Zupełnie jak pies, kiedy się nad czymś zastanawia. Urocze. Zaraz jednak na usta wpełza ten głupawy uśmieszek. Założę się, że przyszedł jej na myśl jakiś żarcik, ...
«12...141516...31»