Na górze róże, na dole... na…
Data: 02.03.2020,
Kategorie:
wampiryzm,
długa fabuła,
femdom,
genderfluid,
BDSM
Autor: Mjishi
... przez następny miesiąc będziesz mógł tylko o mnie pomarzyć, rozumiesz?
Niemal panikuje, słysząc te słowa. Napina się. Nagle już nie jest taki ochoczy, by spenetrować moje wnętrze. Rozgląda się, jakby szukając drogi ucieczki. Kręci się, ale przy tym, jak trzymam… jak to się mówi? Ptaka w garści? Każdy ruch jedynie dodatkowo stymuluje. W końcu zastyga, patrząc na mnie błagalnie. Ze złowieszczym grymasem nachylam się ku niemu i chwytam za żuchwę.
— Pytałam, czy rozumiesz, — powtarzam.
— Ro-rozumiem, pani — odpowiada cicho. — Proszę pozwól mi dojść, pani — dodaje niemal od razu.
— Oooch, taki spragniony z ciebie chłopiec? — całuję go szybko. — Ani mi się waż — odpowiadam wesoło. — W goręcej wodzie kąpany. Będziemy trenować twoją cierpliwość. To przydatna cecha, wiesz? — mówiąc to prostuję się i nakierowuję prącie na moją waginę. Opuszczam ciało, pochłaniając sterczące przyrodzenie. Jęczy żałośnie i trzęsie się. Zaciska powieki, mocno przygryza wargę.
Z lubością chłonę te męki. Nie przypuszczałam, że pójdzie aż tak łatwo. Cóż. Troszkę się jeszcze pomęczy. Pozwalam mu chwilę przywyknąć do tego, jak działają na niego ruchy moich bioder. Powolne, delikatne, na razie w przód i tył, i jedynie lekko do góry. Kiedy napięcie na zaciśniętych powiekach mniejsza się, klepię go w policzek przypominając, że ma na mnie patrzeć. Uśmiecham się.
— Pani… proszę! — jęczy, kiedy nieco przyspieszam.
Zwalniam więc.
— Ani mi się waż — przestrzegam i chwytam go za szyję. Ściskam, ...
... a z ust wymyka mu się kolejny skamlący dźwięk. Ogromnie lubi czuć mój silny chwyt na swoim gardle. — Możesz pomyśleć o czymś mało atrakcyjnym — doradzam. — Ale patrzeć masz na mnie.
~~
O czymś co? I patrzeć na ciebie?! Bożu! Ta kobieta zwariowała! Jak mam myśleć o czymś mało aktrakcyjnym?! Czy ty nie rozumiesz, że przepełniasz cały mój świat teraz?! Weź! No weź przestań mnie męczyć!
Czuję, jak znów zaczyna się poruszać. Ten miły uśmiech na jej twarzy przyprawia mnie o ciarki wręcz.
Bogowie! Nie! Przestań! Szybko, coś mało atrakcyjnego… miasto, kominy, beton… ja na betonie, ona na mnie… Nieee! Wyjdź z mojej głowy, ty wstrętna pijawo. Seksowna, silna…
Wpatruję się w jej błękitne oczy. Tak jasne, w towarzystwie ciemnych, atramentowo czarnych włosów. Ze wszelkich sił staram się zwolnic oddech. Odłączyć czucie w dolnych partiach mojego ciała. Zatracam się w tym. Zatracam się w niej. Kocham ją. Tak bardzo ją kocham. Każdy jej ruch, każdą jej część. Każdy, najmniejszy skrawek jej jestestwa…
~~
Jest. Posiadam go. W całości. Znów otwiera przede mną całą swoją duszę. Świeci się. Ogromne ciepło przepełnia całe moje ciało. Spijam wszelkie jego aspekty. Nasycam się całą jego siłą i miłością. Moje. To wszystko staje się moje.
Uśmiecham się dziko.
Uspokoił się nieco. Wypłynął tak daleko, że niemal odłączył się od ciała. Oj nie, kochaniutki, nie będziesz mi tu oszukiwał.
— Popatrz między nogi — mówię głębokim tonem, którego zwykle używam do hipnozy.
Patrzy. A ...