1. Na górze róże, na dole... na…


    Data: 02.03.2020, Kategorie: wampiryzm, długa fabuła, femdom, genderfluid, BDSM Autor: Mjishi

    ... tonem. Cała jej aparycja zmieniła się zauważalnie. Oddech przyspieszył. Oczy podeszły krwią. Wampiry potrafiły nieco się zmienić w momencie, w którym zaczynały polowanie. Anja, wchodziła właśnie w tryb łowny.
    
    — Opanuj się! — upomniała ją Cerion i stanęła między nią, a resztą. — Wiem, że to smaczna krew, ale… — zapach świeżej, otwartej rany dobiegł i jej nozdrzy. Upajał. Mędlił w głowie. Wiele wysiłku kosztowało ją, by nie rzucić się w kierunku ofiary. Pewnie gdyby była młodsza, nie utrzymałaby się. Dokładnie tak, jak teraz nie trzymała się Anja. Pewnie była głodna. Nigdy nie powinna tam przychodzić głodna.
    
    Blondynka uśmiechnęła się dziko.
    
    — Chcę więcej — warknęła.
    
    Hakumi wstał na cztery łapy i natychmiast podbiegł do Nir. Stanął przed fotelem i też warczał w kierunku Anji. Zjeżył się zupełnie, jakby zrozumiał jej intencje.
    
    — Uspokój się! — nakazała siostrze Cerion. Ale ta jej nie słuchała. Podeszła i próbowała ją wyminąć. I — wbrew założeniom Jordan — była zdolna to zrobić. Kiedy Cerion starała się ją zatrzymać, Anja rzuciła nią w ustawiony pod ścianą regał. Dziewczyna była silna, ale nigdy jeszcze nie pokonała Cerion. Tym razem zapowiadało się inaczej, więc Jordan natychmiast wzięła Nir na ręce i wybiegła z pokoju. Zamknęli się w piwnicy, którą pani domu przystosowała jako schron. Ewentualnie więzienie. Ciasna komórka bez okien, z podwójnymi, srebrnymi i ołowianymi drzwiami była jej najlepszą szansą na utrzymanie Nir z dala od szalejącej w Anji bestii. Do ...
    ... Nir, ta sytuacja nie zdążyła nawet dotrzeć do końca. Spojrzało na Jordan.
    
    — Co… się właściwie stało? — spytało.
    
    — To, czego się bałam i dlaczego uważałam, że ten pomysł jest głupi — syknęła. — Anja jest jeszcze młoda. A kiedy poluje, robi to nad wyraz dziko. Młodym wampirom bardzo ciężko jest się kontrolować, kiedy wyczują świeżą krew. A tak pachnącą jak twoja… Sterują nią teraz wampirze żądze i instynkty. Nie dociera do niej nic, poza pragnieniem twojej krwi. Ech, to był nad wyraz głupi pomysł… Powinniśmy zrobić to na odległość… — wyrzucała sobie.
    
    — Ale… Teraz możemy sprawdzić moją teorię — powiedziało. Całkiem ucieszone.
    
    Jordan spojrzała na nie z niedowierzaniem.
    
    — Na zewnątrz jest oszalały wampir, pragnący wyssać z ciebie wszystko, co może — rzuciła z pretensją. — A ty chcesz teraz sprawdzać jakieś teorie? To nie Cerion, która potrafi się opanować. Z Anją nie porozmawiasz.
    
    Ścisnęło ją za rękę. Wzrok miało nad wyraz świadomy.
    
    — Wiem, Jordan. Ale to idealna sytuacja — zapewniało spokojnie. Wyciągnęło z kieszeni srebrny nóż sprężynowy, który Jordan jej dała i kazała zawsze nosić ze sobą. — Mamy szansę sprawdzić wiele teorii jednocześnie — zapewniało.
    
    Ich uszu dobiegło potężne grzmotnięcie. A zaraz po nim Jordan usłyszała skrzypnięcie otwieranych do piwnicy drzwi. Jeżeli Cerion nie zdołała powstrzymać Anji, to ona też będzie miała marne szanse. Nie rozumiała tylko, jakim cudem. Chyba, że krew Nir, prócz odporności, dodawała jeszcze siły…
    
    Rudzielec wstał ...
«12...567...31»