Adam i Ewa - wydanie zbiorcze,…
Data: 16.03.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Mamuśki
Anal
ciąża,
Sex grupowy
Autor: Agnessa Novvak
... Tak? To popatrz!
Doskonale zdawałam sobie sprawę, że w żadnym wypadku nie powinnam tutaj teraz być. Leżeć przed Sofią golutka, w tajemnicy przed wszystkimi. A już na pewno absolutnie, nieodwołalnie i pod żadnym pretekstem odwracać się do niej tyłem, wypinając swoją wciąż – pomimo ambitnych planów w tym wątku – zarośniętą piczkę. W dodatku wyjątkowo napuszoną po niedawnym myciu.
– Nie powstrzymuj się dłużej! – zachęciłam ją, co sądząc po docierających do moich uszu odgłosach, wcale nie było potrzebne.
Wszystko zajęło niecałe trzy godziny. Zaczęłyśmy od ponownego, bardzo dokładnego i ostrożnego wymycia wszystkich moich zakamarków, wygolenia ich do gładka oraz oczywiście dezynfekcji. Następnie ja położyłam się na przeciągniętym z gabinetu szezlongu, gdzie – wówczas już całkowicie ubrana i w miarę ogarnięta – Sofi odrysowała mi szablon na podbrzuszu. Potem starannie naniosła kontur, co, pomimo zaaplikowanych środków przeciwbólowych, nie było specjalnie przyjemnym przeżyciem. Tym bardziej że zgodnie z moimi wytycznymi, malunek miał dokładnie zamaskować wszystkie blizny, więc siłą rzeczy musiał mieć odpowiednie wymiary.
Przyznam, że się spisała. Nie tylko dlatego, że efekt jej pracy, choć na razie był przecież ledwie półproduktem, przerósł moje oczekiwania. Przede wszystkim dotrzymała słowa. Owszem, kilkukrotnie faktycznie położyła dłoń nieco niżej, niż się spodziewałam, lecz momentalnie odsunęła ją z zawstydzeniem. Ostatecznie, gdy uznała, że na dzisiaj koniec, ...
... podstawiła lustro pomiędzy moje nogi. Wpatrywałam się we własne odbicie tak zaskoczona, jakbym nie rozpoznawała siebie samej. Co chwila obracałam magiczne zwierciadełko, by móc podziwiać się pod wszystkimi możliwymi i niemożliwymi kątami.
– Słuchaj, masz pod ręką aparat? Najlepiej podłączony do monitora, tak żeby wyświetlał na nim obraz?
– No, mam – odpowiedziała wyraźnie zaskoczona – tylko chwilę zaczekaj.
Skierowałam obiektyw prosto na kobiecość. Oczywiście pretekstem takiego ujęcia był sam tatuaż, lecz w tej chwili bardziej interesowało mnie własne ciało, widoczne na ekranie spoczywającego na stoliku laptopa. W końcu odwróciłam się i kazałam Sofi skadrować mnie od tyłu. Byłam tak mocno zapatrzona w siebie, że dopiero po paru dłuższych chwilach zorientowałam się, że ona też gapi się w moją dupę. Zarówno materialną, jak i jej cyfrową projekcję.
– Ekhem… – Odchrząknęłam znacząco.
– Przepraszam! Wybacz Ewa, ja…
– Chcesz jeszcze? Masz na coś ochotę? Tylko odpowiedz szczerze!
– A co mam ci mówić? – Momentalnie się rozkleiła, jakby pytanie w jednej chwili wyzwoliło wszystkie, do tej pory powstrzymywane resztkami woli uczucia. – Że oddałabym ci teraz wszystko za seks? Każdą kurwa rzecz, jaką tylko mam, żeby się z tobą przespać! Dałabym ci się wykorzystać… wyjebać się tak, jak tylko byś chciała! Zerżnąć, przelecieć, wyruchać! Żeby móc chociaż raz cię pocałować! Wylizać ci cipkę! Chciałabym poczuć twój zapach i smak na moich ustach! Ewa, nie rób mi tego! Ja już nie ...