Adam i Ewa - wydanie zbiorcze,…
Data: 16.03.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Mamuśki
Anal
ciąża,
Sex grupowy
Autor: Agnessa Novvak
... mocniej! Tak! Głębiej! Liż moją cipkę, Adam! Ooo taak…
Westchnęła ciężko, wspierając się na umywalce. Z lekko zaparowanego lustra spoglądała na nią czterdziestokilkulatka o pełnej figurze. Zadbana, seksowna, potrafiąca budzić pożądanie, ale też o niepewnej minie i nerwowo rozbieganym spojrzeniu. Sama nie wiedziała, co myśleć o wydarzeniach ostatnich godzin. Wypełnionych szczodrze namiętnym, bezwzględnie najlepszym od lat, zwieńczonym trzema orgazmami seksem. Ze sporo młodszym, niesamowicie namiętnym facetem, któremu wszystko, co razem robili, też najwyraźniej się podobało.
Lecz nie mogła zaprzeczyć, że czuła się z tym faktem źle. Naprawdę nie zdarzało jej się przyjmować brunet… w tym wypadku szatynów wieczorową porą, a już na pewno nie w taki sposób. Do tego Adam kategorycznie oświadczył, że musi wracać. Pozbierał się tak szybko, że w czasie, w którym ona ledwo się obmyła i zarzuciła szlafrok, on włożył nawet buty. Jak mężczyźni to robią, że potrafią wziąć prysznic, ubrać się, uczesać i w ogóle ogarnąć, gdy tymczasem kobiety nie zdążą nawet napełnić wanny? Najwyższa pora pomyśleć o poważnych zmianach! Najlepiej w kwestii wanny.
– Wiem, że nie możesz zostać, ale… – Podjęła ostatnią próbę zatrzymania go przynajmniej do rana.
– Nie, Ewa. Było mi naprawdę wspaniale i bardzo ci dziękuję za ten wieczór. – podszedł do niej i pocałował we wciąż rozczochrane włosy. – Niestety, nie dam rady i nic na to nie poradzę, nawet gdybym chciał. A uwierz, bardzo chcę, ale mam swoje ...
... plany na jutro… – spojrzał niedyskretnie na zegarek. – Czy raczej dzisiaj. I nie mogę ich odłożyć. Postaram się być w niedzielę. Zadzwonię jak tylko… a właśnie, znamy się przecież tyle czasu, a do tej pory nie podałaś mi numeru!
Z zawadiackim uśmiechem wstukał w telefon ciąg cyfr, przytulił ją jeszcze raz i ucałował. Tym razem w usta. I wyszedł.
Poddając się wszechogarniającemu zmęczeniu, zdążyła już tylko dopić dawno wystygłe resztki kawy, wbić się niezbyt ponętną, za to wyjątkowo wygodną bawełnianą piżamę i wsunąć pod kołdrę. Na tym samym łóżku, na którym niewiele ponad pół godziny wcześniej oboje robili sobie nawzajem dobrze. Bardzo dobrze. Ostatnim, co zarejestrowała przed zaśnięciem, było nadejście wiadomości:
Wstała niesamowicie zrelaksowana, zaspokojona, lecz i do szczętu wykończona. Taplająca się w ilości masła przyprawiającej o zawał od samego patrzenia jajecznica, poprawiona podwójną aspiryną i potrójnym espresso, była jak wybawienie. Lecz nawet ona nie sprawiła, że że dom miał zamiar sam się wysprzątać, o praniu czy zakupach nie wspominając.
Zmęczona całodziennymi porządkami zarówno dworu, jak i okolicznych włości, uzupełnianiem pustawej lodówki i ogólną bieganiną przysiadła na łóżku, ocierając wilgotne czoło. Oczywiście niejednokrotnie zastanawiała się, czy wciąż była w stanie wzbudzać zainteresowanie mężczyzn, a wydarzenia ostatniej nocy kazały jej przemyśleć ów temat jeszcze raz. Tym razem z zupełnie innej perspektywy. W tym pespektywy dupy. Zrzuciła ...