1. Adam i Ewa - wydanie zbiorcze,…


    Data: 16.03.2020, Kategorie: Dojrzałe Mamuśki Anal ciąża, Sex grupowy Autor: Agnessa Novvak

    ... wiedząc, co dalej, zaparzył herbatę i mechanicznie zaczął przeglądać zdjęcia, układając je chronologicznie na kuchennym stole. Piramidalny idiotyzm, lecz dawał czas na sensowne przeanalizowanie sytuacji. Oraz, przynajmniej chwilowo, powstrzymywał przed wypuszczeniem atomowego grzyba.
    
    Chociaż jemu samemu niespecjalnie na tym zależało, bo i tak gromadził wszystko na telefonie, w chmurze i gdzie tam jeszcze, Ewa koniecznie chciała odrabiać fotografie, których następnie planowała przygotować piękny, pamiątkowy album. Teoretycznie, bo na razie ograniczała się jedynie do chaotycznego upychania zdjęć w kolejnych kopertach.
    
    Ich pierwsze wspólne ujęcie, na którym stali pośród wirujących płatków śniegu, skrzących się w ciepłym świetle latarni. Kolejne zdjęcia z wiosennych spacerów. Dalej z klubu, w którym się poznali i w otoczeniu znajomych, wśród których wieści o wspólnym, spędzonym wyjątkowo namiętnie weekendzie, stały się momentalnie hitem sezonu i najgorętszym tematem ploteczek przynajmniej do wakacji. Następnych kilka fotografii, zrobionych z ukrycia, przedstawiało Ewę smażącą się na plaży. Nie miał pojęcia, że je wyrobiła, tym bardziej że przecież dobrze pamiętał pretensje: bo kostium kąpielowy źle leżał, nie miała makijażu, światło pogrubiało ją tu, a cienie tam… Ale przecież sama namówiła go na szybki numerek w jacuzzi zaledwie kilka godzin później! Kolekcję wieńczyły sceny z andrzejek, mikołajek i wieczornych przechadzek po przystrojonej świątecznie ...
    ... promenadzie.
    
    Ponownie wrócił myślami do wspomnianego, szalonego seksu w hotelu. I poza hotelem. I na basenie. I… jakby nie kombinował, większość wspólnych chwil wypełniał im seks, seks, a potem dla odmiany seks. I alkohol. Pomimo że Ewa miała się ograniczać, a on ją w owym mocnym postanowieniu równie silnie wspierać, zawsze kończyli w ten sam sposób. Drinkiem tu, dwoma kieliszkami wina tam, a finalnie butelką szampana zamówioną do pokoju. I tak co dzień, dzień po dniu. Naprawdę nie mieli sobie nic innego do zaoferowania? Czy byliby w stanie zbudować trwały związek, opierający się na tak chwiejnej podstawie, jak suto zakrapiane łóżko?
    
    Dalsze rozważania przerwało głośne: wstawaj, no wstawaj! pomieszane z brzękiem przewracanego szkła i soczystymi wyzwiskami, dobiegającymi zza przymkniętych drzwi.
    
    Widok Ewy wchodzącej, czy raczej wtaczającej się niezgrabnie do kuchni, nie należał do specjalnie przyjemnych.
    
    – Adam? Nie wiedziałam, że wrócisz tak szybko! – wydusiła z siebie, kiedy wreszcie pojęła, że nie jest już sama.
    
    – Miałem nie być, ale jestem. Dobrze ci się spało? Wypoczęłaś już? – spytał opryskliwie, nie próbując ukryć irytacji.
    
    – Byłam zmęczona, mówiłam ci. Wiesz, ja…
    
    – Doskonale wiem, Ewo. Widziałem butelkę. I majtki. Mogłaś mi powiedzieć, że chcesz trochę… pobyć sama. Zrozumiałbym. A przynajmniej starałbym się, bo teraz nie rozumiem zupełnie nic. Możesz mi to wytłumaczyć?
    
    – Zaraz ci… tylko chwila, bo muszę… – Zgięła się gwałtownie wpół, przysłoniła usta dłonią i ...
«12...353637...130»