1. Adam i Ewa - wydanie zbiorcze,…


    Data: 16.03.2020, Kategorie: Dojrzałe Mamuśki Anal ciąża, Sex grupowy Autor: Agnessa Novvak

    ... wydawało. I mają ogólnie przesrane. Ale gdybym przegrała… Nie ujawnię nic więcej! Możesz sam się przekonać, jeśli zechcesz. Więc jak będzie? Chciałbyś podążyć ze mną ku nieodkrytej krainie namiętności? – dokończyła praktycznie szeptem.
    
    I tu pojawiała się kwestia druga: Lili w ogóle była jakaś… dziwna. W porządku, być może lubiła mocne, krwistoczerwone stylizacje i biżuterię we wszechobecne węże, których na razie naliczył cztery, chociaż nie byłby specjalnie zdziwiony, gdyby kolejne kryły się pod ubraniem. Nie chciał dorabiać niedorzecznych teorii, ale przez głowę przeleciała mu już nawet babilońska nierządnica. Na miotle. Dodatkowo szedł o zakład, że przedstawiając się, wyraźnie wypowiedziała twarde „t” na końcu, co w połączeniu z jego imieniem dawało połączenie równie groteskowe, jak potencjalnie przerażające.
    
    Dobra, za dużo tych absurdalnych skojarzeń, zbędnych emocji i rudej wódy na myszach! Przeniósł wzrok na Lili, bawiącą się słomką od drinka, który nie wiedzieć jak ani kiedy znalazł się po jej stronie stolika. Jasna cholera, jaka ona… tak, była piękna. Tym razem bez żadnych podtekstów. Była kobietą, obok której nie można przejść obojętnie, niezależnie od wieku, statusu związku czy osobistego gustu. A pewnie i płci, o czym świadczyły pożądliwe spojrzenia nie tylko męskich oczu. Czy miał na nią ochotę? Tak. Zdecydowanie większą niż na Ewę rok wcześniej. Czy chciał? O, tak! Czy powinien? Cóż…
    
    Splótł dłonie, podparł nimi brodę i przymknął oczy. Rozmyślał na tyle ...
    ... długo, że gdy znów je otworzył, wiedział już wszystko.
    
    – Przepraszam cię, Lili, jeśli miałaś nadzieję na coś więcej, ale chyba muszę odmówić.
    
    Nie dość, że nie okazała zdziwienia, to jakby czekała na taką właśnie odpowiedź.
    
    – Chyba musisz? Czy na pewno chcesz?
    
    – Nie mam zamiaru cię oszukiwać, ale…
    
    – Ty ją naprawdę kochasz! – przerwała mu w pół słowa.
    
    – Kogo? – Doskonale wiedział, kogo. Ale skąd ona wiedziała?
    
    – Adam, do jasnej cholery, przestań udawać i nie przerywaj! Wierz lub nie, ale potrafię rozpoznać takie rzeczy. Nie jesteś samotny. Przeciwnie: jest przy tobie kobieta, która skradła ci serce. Może waszemu związkowi daleko do lekkiego, łatwego i bez wyjątku przyjemnego, ale zależy ci na jej szczęściu, za które bez wahania oddałbyś własne. Przecież właśnie dlatego tutaj jesteś, zgadza się? Wolałeś odsunąć się na chwilę od ukochanej i w samotności stłumić gniew, niż wybuchnąć i ją zranić. Pragniesz do niej jak najszybciej powrócić i przeprosić, nawet jeśli nie ty zawiniłeś. Mam rację?
    
    Miała. Tylko jakim cudem… zresztą nieważne. Bo właśnie ta, poruszona przez Lili kwestia, była trzecią, którą musiał rozważyć. Była nią Ewa, której nie mógł, ani po prawdzie i nie chciał, zbyt szybko wybaczyć. Zwłaszcza że jej dzisiejsza niedyspozycja była raczej kroplą, która przelała kielich goryczy, a nie jednorazowym wyskokiem. Niemniej, gdyby nawet ostatecznie mieli się rozejść, to absolutnie nie w taki sposób!
    
    – Nie mam pojęcia, kim jesteś, skąd to wiesz ani jakim ...
«12...484950...130»