1. Zatajone historie – Księżniczka na wsi


    Data: 18.03.2020, Kategorie: Nastolatki wakacje, wieś, Autor: CichyPisarz

    ... trochę jak stara-maleńka, ale to działało na niego jak stężona porcja feromonów. W końcu było z Magdą inaczej niż zwykle. Nie dość, że w zaciszu domu (które szybko przestało być zaciszem), to jeszcze doszedł smaczek erotycznej bielizny. Nie wierzył, że pomyślał – „W końcu inaczej”, bo sam fakt uprawiania seksu z taką atrakcyjną dziewczyną, było życiowym wydarzeniem, anomalią. Tyle że on robił to już od kilku dni. Nigdy nie pomyślałby, że to mu się może znudzić.
    
    Niespodziewanie zaczął prowadzić z kochanką szeptany dialog. Zaczął spontanicznie. Choć mówił do nastolatki, wciąż w rysach twarzy córki doszukiwał się i dostrzegał podobieństwo do jej dostojnej mamy, jakby to pani Hanna miała mu odpowiedzieć ustami córki.
    
    - Lubisz się pieprzyć, co? – zapytał wulgarnie. Aż poczuł przenikające go podniecenie, chwilowo też konsternację.
    
    - Yhym – kiwnęła głową – lubię, ymh! – jęknęła, bo pchnął mocnieje niż wcześniej.
    
    - Jak bardzo, hę? – nabrał w płuca powietrze i patrzył jej prosto w błyszczące szare oczy, wciąż mocno spinając mięśnie pośladków. Po jej wcześniejszej odpowiedzi poczuł się odważniejszy.
    
    - Baaardzo! – powiedziała głośniej i wyprężyła się, niczym przeciągająca się kotka. – Kocham! Ach! Mmmh!
    
    - Zaraz zrobię ci tak dobrze, że… nie będziesz mogła chodzić. Pasuje? – prowokował. Naprawdę go to podniecało, już czuł przypływ nie wiadomo czego – adrenaliny?, testosteronu? Zawsze chciał tak poświntuszyć.
    
    - Tak, wypieprz mnie jak młodą zdzirę – mruknęła mu, ...
    ... wciąż bez zmrużenia powiekami wpatrując się w oczy górującego nad nią samca. Piękne usta spokojnie, ale z emocją, mówiły wulgarne teksty, a powstały kontrast był tak podniecający, że Robert zaczął dyszeć z wypełniającego go podniecenia. Była w tym tak odważna i bałamutna zarazem, że na reakcję mężczyzny nie trzeba było długo czekać.
    
    Nie dostrzegł u niej cienia zażenowania, gry, nic takiego. Nigdy by nie pomyślał, że tak sympatyczna, ładna i z dobrego domu dziewczyna, może się tak zachowywać. Że w ogóle już uprawia seks, a co dopiero tak świntuszy i brzmi w tym dziko, a jednocześnie prawdziwie.
    
    Sam nigdy nie odważył się na takie sprośną wylewność z Maryśką. Nawet po pijaku. Bał się, co sobie o nim pomyśli. Taki już był. Teraz jednak czuł się zrozumiany, widział, że nie tylko jemu sprawia to przyjemność. Czuł, że ta małolata chce jego kutasa w każdej formie i na każdy możliwy sposób, tak jak on teraz pragnął się wbijać w wyrobioną setkami pchnięć cipkę i szczytować. Pożądała go już nie tylko wzrokiem niewinnej kokietki. Tu wszystko ze sobą współgrało. Spojrzenia, grymasy twarzy, werbalne oznaki przyjemności i słowne sprośne zabawy. Jej całe ciało domagało się teraz nie seksu, a najzwyklejszego rżnięcia.
    
    I on jej to dał. Też tego chciał.
    
    Przez kilka minut brał ją mocno i szybko. Przeszli na poziom zarezerwowany dla wieloletnich kochanków w perwersji szukających dreszczyku emocji. Ciała zderzały się jak na najostrzejszych filmach porno, które gdzieś kiedyś widział, a bał ...
«12...151617...29»