1. Zatajone historie – Księżniczka na wsi


    Data: 18.03.2020, Kategorie: Nastolatki wakacje, wieś, Autor: CichyPisarz

    ... skoro ona tak dobrze to słyszy teraz, wszyscy mogli ją słyszeć… wtedy. Poczuła obawę i niepokój. Jednak gdyby tak było, dostrzegłaby to w zachowaniu pasażerów. Na pewno. Potrafiła czytać w oczach ludzi, którzy coś takiego wiedzą. Studenci na pewno nie patrzyliby na nią tak obojętnie, nie odpuściliby jej, nie tacy wysyceni testosteronem młodzi mężczyźni. A teraz jeszcze grzecznie mówili wszystkim: “Do widzenia”. Nie patrzyli na nią jak na temat sprośnych towarzyskich ciekawostek z cyklu – “a wiesz, co mi się przydarzyło?”
    
    Babcia dziewczynki szukała czegoś i nerwowo się za tym czymś rozglądała. Przyszła jej z pomocą wnuczka i kucając, po ułamku chwili podała jej okulary.
    
    Sympatyczna ta babcia – pomyślała Magda, czując ulgę, bo kobiecina patrząc na nią, wciąż bardzo przyjaźnie się uśmiechnęła. Sama chciałaby mieć taką – emanującą ciepłem babcię. Właśnie widziała, jak ta starsza kobieta gładząc nastolatkę po głowie, dziękując za pomoc w odnalezieniu zguby.
    
    I tak skupiając się na obserwacji kobiety, nagle natknęła się na oczy dziewczyny – najwyżej piętnastolatki. “Słyszałam. Wszystko wiem” – mówiły, uderzając tym w Magdę z mocą huraganu. Dziewczyna jakby ukrywała tę wiedzę sympatycznym uśmiechem i beztroskim skinieniem głowy, ale Magda wszystko wiedziała. W jej ocenie, uśmieszek był ...
    ... nieco chytry i dumny, a skinienie maskowało zdenerwowanie. Małolata jakby nie wiedziała, co ma ze sobą zrobić, a jej oczy utwierdziły Magdę w przekonaniu, że ją wtedy słyszała.
    
    Magda nie miała pojęcia, dlaczego zareagowała, jak zareagowała. Najpierw miała paniczną potrzebę, odwrócenia się i ukrycia rumieńców wstydu. No została przyłapana przez jakąś gówniarę! Po chwili chciała spokojnie zdjąć walizkę i udać, że nic się nie stało, że ma to gdzieś. A niech myśli, że jej się to śniło! Finalnie wybrała trzeci – najbardziej szalony wariant. Cwaniacko, odważnie i zarazem wesoło się uśmiechając, położyła wyprostowany palec wskazujący na ustach i puściła małolacie oczko.
    
    Nastolatka odwzajemniła się sympatycznym uśmiechem, jakby tym samym obiecując zachowanie tajemnicy, jakby wymianą spojrzeń i uśmiechów, nawiązały szczególną “dziewczęńską” nić porozumienia.
    
    Idąc pewnym krokiem zatłoczonym peronem Magda, wciąż się do siebie śmiała. Ktoś mógł ją brać za wariatkę, ale ona o tym nie myślała. Tym razem znowu wspominała wakacje na wsi, od czego cała przygoda w pociągu się zaczęła. Pamiętała sporo.
    
    Schodząc po betonowych schodach do podziemnego przejścia, wciąż się śmiała. Ale już nie z przygody w pociągu, czy tej wspominanej – na wsi. Śmiała się, bo podobnych przygód miała wiele. Zbyt wiele. 
«12...26272829»