Paulina, we władzy męża. 6 cz.3
Data: 19.03.2020,
Kategorie:
Anal
BDSM
Sex grupowy
Autor: UleglyPiotr
... nieszczęsny budzik. Wstałam jednak szybko, przecież kilka minut mnie nie zbawi, a nie będę musiała się tak śpieszyć. Wzięłam sukienkę i ruszyłam do drzwi. Nagle przypomniałam sobie coś jeszcze. Przecież jeszcze komórka. Obiecałam przecież Mateuszowi pokazać jak dzisiaj jeszcze wygląda moja zlana pupcia. Cofam się więc po komórkę i idę już do łazienki. Nie chciałam zapalać światła, żeby tam któreś nie obudzić. Szłam jeszcze trochę zaspana, nagle czuję pod nogami czyjeś buty. Potknęłam się i prawie upadłam. Szczęście że jest jeszcze szafka, miałam się o co oprzeć. Pewnie siostrunia przyszła nawalona, i zostawiła je tam gdzie zdjęła. Mam nadzieję, że żadna się nie obudziła. Teraz szybko pod natrysk, po chwili wyszłam wykąpana, z ciekawością spojrzałam na pupę. Cała pupa bardzo mocno czerwona poprzecinana fioletowymi pręgami. Mateuszkowi też się z pewnością bardzo spodoba. Odwróciłam się do lustra i zaczęłam pstrykać zdjęcia. Nagle wchodzi mama i to zupełnie bez pukania.
- Nie możesz zachowywać się ciszej?, obudziłaś mnie niepotrzebnie, muszę siku.
Nagle zaczęła krzyczeć.
- O Boże, ale Ty jesteś podbita, kto Cię tak skatował?
Za chwilę dołączyła jeszcze siostra.
- To ten Twój?, masz zmasakrowane całe pośladki, musimy to zgłosić na policję! Powiedz chociaż za co tak bardzo Cię pobił?
- Odczepcie się ode mnie! Zasłużyłam to dał mi lanie, nie Wasza sprawa.
- Ale tak nie można, dodatkowo robisz jeszcze zdjęcia tych skatowanych pośladków, pewnie temu ...
... zboczeńcowi chcesz je pokazać?
- Można mamo, on może, jemu wszystko wolno i mu na wszystko zawsze pozwolę, a Wy nie interesujcie się tym, to już zupełnie nie Wasza sprawa. Ja wyprowadzam się z domu.
- Dobrze, mogłaś mi powiedzieć, że lubisz tak bardzo być lana. Od dzisiaj też będę Cię tak biła. Obie Was będę tak lała.
- Nie trudź się, już ma mnie kto lać. Nie wrócę dzisiaj do domu, nie dzwońcie, nie piszcie SMS – ów, już tak postanowiłam.
- Córeczko, zastanów się, zobacz na swój tyłek, jest wprost cały zmasakrowany.
- Mówiłam już, wyprowadzam się z domu. Do niego się wyprowadzam. On mnie przynajmniej naprawdę bardzo kocha. Nie przedłużamy tej rozmowy, bo spóźnię się do pracy.
Wrzuciłam jeszcze do plecaka trochę ciuszków, laptop z ładowarką, kosmetyki i wybiegłam nawet bez śniadania na autobus. Potem kupię sobie jakieś hot dogi. Teraz nie mam do niczego głowy. Po chwili doszłam do przystanku. Nadjechał autobus. Nie chciałam w ten sposób wyprowadzić się z domu. Dobrze jednak, że mam dokąd pójść. W tamtym domu czuję się naprawdę u siebie, tam jestem naprawdę kochana. Teraz przesiadka na pociąg. Jestem cała roztrzęsiona, muszę się uspokoić. W pracy od razu przejrzę pocztę, zajmę się wydrukami. Acha, zdjęcia. Wyślę mu je teraz, jak zajadę do pracy, to mogę zapomnieć. Wybrałam trzy najładniejsze, ostre i nieporuszone. Z pewnością się ucieszy, że o nim pamiętam. Jak ja go kocham. Poszły.
Zaraz przyszła odpowiedź.
- Wyszły cudownie, moja śliczna pulchniutka i zlana ...