Ciocia Zuzia cz.2
Data: 07.06.2019,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Percival L
... zajęło mi już nieco więcej czasu. Podczas gdy ja pozbywałem się ubrania, Zuźka położyła butelkę na stoliku, a sama usiadła na sofie, uprzednio wkładając dłoń pod mokrą waginę, tak by nie pobrudzić mebla. Cierpliwie czekała, aż będę gotowy do działania. Natomiast ja, pomimo, że właśnie spełniałem jedno z najskrytszych marzeń, wciąż miałem w głowie jedną myśl, która nie dawała mi spokoju.- Ciociu?- Co?- Mogę dopóki nie skończymy, zwracać się do ciebie "Zuzia"? "Ciocia" w tej sytuacji brzmi jakoś tak dziwnie...- Wykluczone. Niezależnie od sytuacji jestem twoją ciotką. Bez znaczenia, czy razem z resztą rodziny siedzimy przy stole, czy właśnie przerywasz moją pięcioletnią przerwę od seksu, to wciąż jestem twoją ciocią. Z resztą, jeśli mam być z tobą szczera, to rozpala mnie myśl, że zaraz będę brana przez własnego siostrzeńca...W tym momencie opuściłem bokserki. Pobudzony do granic możliwości, a jednocześnie zupełnie niezaspokojony penis wyskoczył z nich jak z procy. Z głośnym plasknięciem uderzył o brzuch, tylko po to, by błyskawicznie przejść do w pełni sterczącej pozycji. Główka, odsłonięta z napletka, dumnie sterczała na czubku pokrytego żyłkami członka.- Widzę, że wszystko urosło ci proporcjonalnie - zachichotała i wyciągnęła dłoń, w którą delikatnie ujęła moje nabrzmiałe do granic możliwości jądra, sprawiając, że przez całe moje ciało przebiegł dreszcz. - Ostatni raz widziałam twojego siurka, gdy zmieniałam ci pampersy. Miałeś takiego małego siusiaczka, a teraz wpakujesz ...
... we mnie taki kawał mięcha. Aż żałuję, że nie nie mamy gumek.Znów posłała mi wspaniały uśmiech. Schodząc na podłogę, wypięła się w pozycji "na pieska", a jej wciąż mokra od śluzu pochwa kusząco lśniła pomiędzy pośladkami. Korciło mnie, żeby zamoczyć w niej swojego kutasa, pomimo, że byłem w pełni świadom, jak wielkie mogłoby to nieść ze sobą konsekwencje.- W tyłku będziesz mógł się wyżyć do samego końca - stwierdziła uwodzicielskim tonem, tak jakby nagle zaczęła czytać w moich myślach.Przybliżyłem się do niej i niepewnie przyłożyłem końcówkę penisa do jej odbytu. Naparłem powoli, jednak ten nie bardzo chciał wejść do środka.- Najpierw posmaruj. Obojgu będzie nam przyjemniej.Zupełnie o tym zapomniałem. Sięgnąłem po stojącą obok butelkę i nalałem odrobinę na dłoń, po czym wsmarowałem zawartość w pobudzonego do granic możliwości fiuta. Znacznie więcej wylałem na tyłek cioci. Starałem się, by jak najwięcej dostało się do wnętrza pupy, jednak większość oliwki spłynęła po smukłych udach, tworząc na podłodze niewielką kałużę. Chcąc mi pomóc, Zuza wsunęła w otworek dwa palce, lekko go rozwierając. Ponownie potraktowałem go prowizorycznym lubrykantem, który tym razem wpłynął do zagłębienia. Jej palce zaczęły rozprowadzać ciecz coraz głębiej, by wreszcie zanurzyć się w całości. Gdy była już gotowa wycofała je, wracając do początkowej pozycji. Nadszedł ten czas. Wszystko było już gotowe. Nic nie mogło mnie powstrzymać przed odbyciem pierwszego stosunku w moim życiu. Położyłem ręce na ...