Dziadek Anatol czesc 1
Data: 26.03.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Jan Sadurek
... tak się przyglądałam, tym większe odczuwałam podniecenie. Wsunęłam rękę pod spódniczkę, dłoń położyłam na cipce, rozchyliłam palcami wargi i zaczęłam leciutko masować łechtaczkę. Cała pisia była bardzo mokra i śliska, dotyk sprawiał mi wielką przyjemność. Nagle niemal nie krzyknęłam. Dziadek wyszedł z tyłka Tosi i obrócił się bokiem do mnie. Wtedy go zobaczyłam! To znaczy dziadka widziałam, ale teraz mym oczom ukazał się jego penis. Nie jestem zwolenniczką filmów porno, nie oglądam ich prawie wcale, ale pamiętam, że występujący tam mężczyźni mieli duże członki, a to, co miał dziadek nie ustępowało innym. Duży, gruby penis kołysał się między opalonymi udami, dziadek chyba skracał owłosienie, bo nie był tam zbyt zarośnięty, pod kutasem kołysały się wielkie jądra w pomarszczonej mosznie. Anatol popatrzył na swego chuja, napluł w dłoń i potarł go po wierzchu. Myślałam, że będzie się onanizował, ale sekundę później zanurzył się w cipce przyjaciółki. Ta stęknęła, po chwili w rytm uderzeń kutasa sapała i jęczała głośno, coś przy tym mamrocząc pod nosem. Trwało to jakiś czas, ruchy Anatola stały się szybsze, Tośka już nie jęczała, tylko wyła jak kojot, trzepała glową, dłonie kurczowo zaciskała na prześcieradle. Odczuwałam podniecenie, jakiego wcześniej nie doznałam robiąc sobie samej przyjemność; to zo robiłyśmy z Zuzią to było coś innego. Dziadek przestał posuwać dziewczynę, podniósł ją z pościeli, zmusił, żeby uklęknęła przed nim i wsunął swą pałe w otwarte usta Tośki. Teraz ...
... ruchał ją w buzię, choć widziałam, że mimo tego, iż trzyma ją mocno za głowę, to jest przy tym delikatny. Ale Tośka! To, co ta dziewczyna wyprawiała ze sterczącym kutasem nadawało się naprwdę do pornoli; gdzie ona się tego nauczyła! Lizała wielki łeb, wsuwała chuja w usta, najpierw tylko trochę, po chwili pochłaniała go prawie całego. Drażniła ręką jądra, lizała, lizała kutasa. Znowu wchłonęła go bardzo głęboko, pomagając sobie dłonią trzepała szybko. Jej głowa latała na sterczącej pale, nagle zatrzymała się. Dziadek sam chwycił penisa w dłoń, teraz zaczął się onanizować, głośno sapać i tryskać spermą na buzię przeruchanej laski. Skończył, usiadł na brzegu łóżka.- I co maleńka, podobało się? - głaskał po włosach Tośkę zlizującą z siebie ostatnie krople nasienia.- Jak zwykle, a dzisiaj był pan szczególnie niesamowity, uwielbiam pana przyjaciela...- Tyle razy mówiłem, że masz zwracać się do mnie po imieniu, pamiętasz?- Tak, ale tak mi nieręcznie, przecież jest pan dziadkiem mojej przyjciółki...- Nie szkodzi...Dalej nie słyszałam, dyskretnie wycofałam się na podwórko. Odczekałam kilka minut i bardzo głośno zaczęłam zbliżać się do drzwi domu. Z gromkim "dzień dobry" weszłam do srodka, jakby nigdy nic powiesiłam kurtkę i weszła do kuchni. Tosia siedziała przy stole, trzymała kubek z herbatą, dziadek coś wyjmował z szafki.- Już jesteś? - popatrzył zdziwiony na zegarek – przecież dopiero południe.- No właśnie, południe, a Tośka w naszym domu - popatrzyłam z uśmiechem na przyjaciółkę- w ...