Kwiat Lotosu
Data: 28.03.2020,
Autor: andrewboock
... wieloma facetami, którzy odwiedzają taki lokal nie wiedząc do końca co w nim robią.
- Proponujemy tańce erotyczne. Można również zamówić specjalny taniec sam na sam z wybraną dziewczyną. Panują tutaj pewne zasady. Nie tolerujemy jak mężczyzna źle traktuje kobietę. Generalnie nie można dotykać tancerek, ale pewne zasady można nagiąć jak jest się vipem - ostatnie słowa wypowiedziała szeptem pochylając się. Wyraźnie czułem jej mocne perfumy i zajrzałem głęboko w dekolt na co nawet nie zareagowała. Uśmiechnąłem się tylko speszony i pokiwałem głowa. Ona kontynuowała dalej:
- Ma pan specjalne życzenia?
- Owszem. Skorzystałbym z propozycji dla vipow. Cenie sobie dyskrecje i intymność. A co do pani, która ma mi umilić czas to może pani - powiedziałem odważnie czując, że moje policzki płoną i pojawiają się na nich szkarłatne plamy.
Zaśmiałem się słodko uśmiechając się. Blondynka potraktowała moją wypowiedź jako żart i nie miałem zamiaru jej wyprowadzać z równowagi, gdyż poczułem wstyd.
- Z wielką przyjemnością zaprowadzę pana do osobnej loży, lecz to jest dodatkowa opłata w wysokości 150 złotych, ale niestety ja panu nie mogę umilić czasu, gdyż mam inne obowiązki. Mogą to za mnie zrobić koleżanki i nie będzie pan żałował pieniędzy i czasu.
- Rozumiem - odparłem i kątem oka dostrzegłem szyderczy uśmiech ochroniarza. Widocznie elegancka blondynka była kobieta nie do zdobycia. Nie żałowałem odmowy i wręczyłem kolejne banknoty widząc jak zawartość mojego portfela się ...
... uszczupla.
- Proszę za mną...
Podążyłem za kobietą, która stanęła przed masywnymi drzwiami prowadzącymi do raju zakazanych uciech. Ochroniarz otworzył je, a ja z bijącym sercem wkraczałem w erotyczne sekrety lokalu. Do moich uszu dobiegła cicha muzyka i woń perfum mieszająca się z dymek z kadzidełek. Podążyłem za blondynką, która prowadziła mnie przez lokal. Wewnątrz znajdował się bar z przeróżnymi alkoholami, a naprzeciwko niego był wybieg zakończony stalową rurą. Prezentowała się na niej kobieta o bardzo ciemnej karnacji. W półmroku widziałem piękne kształty jej ciała, które wyginała w różnych pozach. Długo nie mogłem cieszyć się występem, gdyż zgubiłbym blondynkę prącą głębiej w wnętrze lokalu. Podziwiałem przestronne pomieszczenie przystrojone przeróżnymi falbankami zwisającymi z sufitu. Mocna czerwień z chropowatych ścian biła w oczy, w których były artystyczne żłobienia. W lokalu panowała lekka duchota od unoszącej się w powietrzu woni perfum i kadzidła. Nagle minęła mnie piękna rudowłosa dziewczyna odziana w skąpą czarną sukienkę opinającą jej ciało, a na nogach miała pończochy, których koronka była widoczna na udach. Musiałem oderwać od niej wzrok i poszukać mojej przewodniczki. Dostrzegłem ją obok baru, gdzie stała przy drzwiach i kiwnęła dłonią w moja stronę. Szybko podszedłem z niewinnym uśmiechem na twarzy.
Moja przewodniczka przepuściła mnie w drzwiach i pokazała dłonią następna drzwi. Byłem w małym korytarzu, gdzie znajdowało się kilka odizolowanych ...