- 
        Tajemnicza księga.II
 Data: 18.10.2025, Kategorie: Nastolatki Twoje opowiadania Autor: Czarodziej
 ... mnie pocałować. Ile pan ma lat? - powiedziała wyraźnie podekscytowana. - Mam 24 lata. Hej, wiesz, to chyba tyle co wasza jedna nauczycielka – odpowiedziałem żeby ją uspokoić i nadać pewności siebie. - Chyba ma pan rację. Nasza jedna pani jest właśnie w tym wieku. bardzo ją lubię – powiedziała zerkając w moją stronę – Tylko ja jeszcze nigdy się nie całowałam ale jest pan całkiem słodki – dodała nieśmiało. - A ty jesteś taka piękna, chociaż uważasz mnie za trochę słodkiego – dodałem żartobliwie. - OK. Dobrze pan wie co mam na myśli. Jest pan po prostu bardzo przystojny – powiedziała z uśmiechem. - Tak jest lepiej – powiedziałem i zaraz dodałem – To co powiesz na ten pocałunek? Jeśli ci się nie spodoba, możemy się zatrzymać i udawać, że to się nigdy nie wydarzyło. Ale jeśli będzie dobrze to będziemy całować się dalej. To taka zabawa. - OK – powiedziała, zamykając oczy czekała na swój pierwszy, dziewczęcy pocałunek. Przesiadłem się na kanapę, blisko Don i przyłożyłem prawą rękę w górę do jej lewego policzka, delikatnie pieszcząc jej miękką skórę. Odwróciłem jej głowę w stronę mojej i pochyliłem się, delikatnie całując jej usta. Na początku wyczuwałem, że jest zdenerwowana. Ale po kilku delikatnych cmoknięciach zaczęła mnie całować naprawdę. Pocałunki były powolne i delikatne a nasze usta rozdzielały się i wracały do siebie po każdym długim połączeniu. Przesunąłem rękę od jej policzka do szyi, gdzie głaskałem opuszkami palców wzdłuż jej górnego kręgosłupa. To wyraźnie ją ... ... podnieciło, ponieważ zaczęła całować mnie trochę mocniej, a jej puls przyspieszył a czułem go w tętnicy jej delikatnej szyi. Odpowiedziałem też mocniej, powoli wsuwając język do jej ust. O dziwo, nie opierała się i położyła język na moim. Po kilku sekundach odsunąłem głowę i otworzyłem oczy. Madzia siedziała z otwartymi ustami i wciąż zamkniętymi oczami, jakby w oszołomieniu. Powoli otworzyła oczy i uśmiechnęła się, gdy spotkały się z moimi. - Jejku. Jakie to było niesamowite. Czy możemy to powtórzyć? – spytała speszona . - Oczywiście. Bardzo bym tego chciał - wykrzyknąłem Kiedy znów zaczęliśmy się całować, przesunąłem prawą rękę w dół na jej prawe udo. Zacząłem od umieszczenia dłoni tuż nad jej kolanem, aby przyzwyczaić ją do dotyku w tym miejscu. Następnie przesunąłem rękę w górę jej uda i pozwoliłem jej spocząć na kilka sekund w gorące3j pachwince. Wydawała się nieświadoma tego, co robię ręką, wyraźnie pochłonięta swoją pierwszą sesją całowania. Tak więc, w przypływie odwagi położyłem środkowy palec na jej wzgórku łonowym na zewnątrz jej majteczek i zacząłem delikatnie go pocierać. Dziewczyna westchnęła i odepchnęła moją rękę. - Co pan robi? — krzyknęła. - Właśnie robię kolejny krok – powiedziałem od niechcenia. - To moja prywatna strefa. Nie wiem, czy jestem gotowa na to, żeby ktoś mnie tam dotykał – powiedziała zawstydzona. - Don, bardzo cię lubię. Po sposobie, w jaki mnie całujesz, wiem, że też mnie lubisz. Zawrę z tobą taką samą umowę, jak poprzednio. Jeśli ci ...