1. Tajemnicza księga V


    Data: 24.10.2025, Kategorie: Nastolatki Twoje opowiadania Autor: Czarodziej

    ... Nagle podskoczyła na palcach i cmoknęła mnie w policzek a potem zdołała zarumienić się jeszcze bardziej.
    Wiedziałem, że zaklęcia działają i że tylko dlatego jest taka swobodna. Objąłem ją ramionami i przyciągnąłem do siebie, aż się dotknęliśmy. Była jeszcze cieplejsza niż tam w głębokiej wodzie, śliska jak foka, drżała lekko w moich dłoniach, gdy patrzyła do góry na mnie z nerwowym uśmiechem. Mógłbym dać tej uroczej dziewczynie coś lepszego niż cmoknięcie w policzek. O wiele lepszego. Schyliłem się, by opuścić ręce za nią, chwyciłem mocno jej tyłek i podniosłem ją z wody. Jej nogi instynktownie zacisnęły się wokół mojej talii, a jej ramiona spoczęły na mojej szyi. Woda sączyła się blaknącymi strużkami po jej gładkiej skórze, maleńkie dopływy spływały po słodkich krągłościach jej piętnastoletniego ciała i pozostawiały po sobie konstelacje błyszczących kropel. Stanęliśmy twarzą w twarz. Przycisnąłem ją mocno do siebie i tak obydwoje oddychaliśmy gorącym oczekiwaniem na swoje usta. Poruszałem się powoli, delektując się powolnym zbieganiem się naszego pocałunku, drżąc w dreszczyku emocji, gdy śliczne usta oparły się o moje. Niepewny kontakt szybko pogłębił się w namiętny pocałunek. Usta Madzi na początku nieśmiałe, poruszały się ochoczo. Dawały miękki nacisk, który sprawił, że moje serce zaczęło bić w piersi szybciej i mocniej. Jęknęliśmy razem a usta zacisnęły się, lekko rozchylając, gdy nasze języki wysunęły się, by badać się nawzajem czułymi dotykami.
    Nie byłem pewny, jak ...
    ... długo tam staliśmy a ja tuliłem do siebie tę nagą, drobniutką, nastoletnią dziewczynkę. Nasze śliskie ciała stykały się i zlewały ze sobą. Pulchne bułeczki jej pośladków czuły się pysznie w moich dłoniach a ja ściskałem je ochoczo. Usta Madzi wiły się gorąco na moich, z całym niepokojem pierwszego pocałunku dziewczyny i całą namiętnością nastoletniej dziewczynki rozkoszującej się swoimi pierwszymi pragnieniami seksualnymi. Dopasowałem jej energię do swojej własnej, wymieniając się śliną, badając pyszny smak spragnionych ust ledwo kwitnącej małej dziewczyny.
    - Wow! - przełknęła ślinę, kiedy w końcu rozstaliśmy się z westchnieniem z naszego namiętnego pocałunku -To było... To było... - przełknęła niepewnie ślinę i znów się zarumieniła. Uśmiechnąłem się do niej pocieszająco. Madzia zadrżała i spojrzała w dół.
    - Co to jest? - zapytała, lekko poruszając tyłkiem i czując, jak cała długość mojego jędrnego kutasa ociera się o jej intymne miejsca.
    – No cóż – uśmiechnąłem się – tak facet pokazuje, że jest podekscytowany. W ten sposób stajemy się twardzi.
    — Twardo? Zrobiło się tak twardo, jak w parku kiedy na mnie patrzyłeś? Dlaczego tak się dzieje? - była nieziemsko zdziwiona.
    – Tak to już jest, kiedy jesteśmy z piękną dziewczyną – powiedziałem, wciąż się do niej uśmiechając. Wyglądała tak uroczo, tak niewinnie. Wyraźnie nie wiedziała nic o mężczyznach. Zastanawiałem się, czy kiedykolwiek spotkała kogoś przede mną.
    Madzia zarumieniła się jeszcze bardziej, słysząc ten komplement: - ...
«1...345...9»