High Mile Club
Data: 07.06.2019,
Kategorie:
koleżanka,
samolot,
Autor: Sandigo
... naszej ciekawskiej sublokatorki nie dojrzałem Stewardesa dalej zbierała kubeczki i śmiecie. Miała jeszcze z osiem rzędów...Drugiej nie było widać... Ciekawe, gdzie jest?... zapukałem do drzwiczek ...dwa razy po dwa... otworzyły się . Mileny nie było widać... Mądrze myśli, schowała się... uśmiechnąłem się w duszy. Wszedłem i zaryglowałem drzwi. Oczom moim ukazał się widok obezwładniający zmysły... Była w samej bluzce i staniku Rajstopy i stringi wisiały na wieszaku. Stała w lekkim rozkroku, wciąż w szpilkach, jedna rękę opierała łokciem o ściankę toalety topiąc dłoń we włosach, drugą.. trzymała na łonie.. palcami w dół.. co najmniej ten środkowy miała w sobie.. leciutko poruszała dłonią, tak w górę i w dół jakby chciała pokazać, że zagłębia się w sobie...rytmicznie falowała biodrami (wyglądało to jak jakaś reżyserowana choreografia erotyczna ). Rękę ze ściany zarzuciła mi za głowę i przyciągnęła prędko. -Teraz wyjmę paluszki.. a w zamian natychmiast ma tam się znaleźć cos innego... .szeptała głośno, prawie mówiła. Rozpiąłem spodnie, opuściłem z majtkami do kolan, wyjętego i naprężonego członka zbliżyłem do jej krocza. Wyjęła palec i włożyła sobie do ust, ssąc go zmysłowo. Dreszcz podniecenia przeszył mój kręgosłup... Przylgnąłem do jej ust wargami, ssaliśmy ten palec już razem., przysuniętym członkiem, zjechałem, a raczej popłynąłem w dół, lekko przysiadając. Prostując nogi wślizgnąłem się do niej. Zazwyczaj na stojąca nam tak szybko nie wychodzi.. trzeba się trochę ...
... pobawić.. Ale przy takiej wilgoci.. nie było szans by mnie nie wchłonęła. Zarzuciła mi nogę na biodro. Objąłem ja w pól, a druga ręka przytrzymałem pod kolanem, miękka jedwabna skórka... Wcisnąłem się w nią głębiej. One tez wypinała się by maksymalnie poczuć mnie w sobie. Stopiliśmy usta w namiętnym pocałunku i zaczęliśmy się natychmiast szybko ruszać. Prawie pionowe ruchy. Byliśmy bardzo podnieceni... .Kapitan obwieszczał przez mikrofon, że samolot zaczął zmniejszać wysokość...
Ręką namacałem deskę toalety poczym opuściłem ją z trzaskiem i osunąłem się. Ciało Mileny podążało za mną jak magnes. Siadłem wreszcie stabilnie i ciągnąc ją za pośladki wbiłem do samego końca. Jęknęła i mocno owinęła mnie rękami .Zaczęliśmy znów falować. Czułem jak nasze podbrzusza ocierają się zwilżone jej nadzwyczaj obfitymi dziś sokami. Moje dłonie silnie trzymały ją za biodra, wkręcałem się do końca drażniąc każdy czuły punkt pobudzonego wnętrza. W kolejnych seriach szybkich ruchów rwaliśmy oddechy i lizaliśmy się, dopuszczając odrobinę powietrza między przylgniętymi ustami. Wpadała chyba w orgazm...
Poczułem mocny uścisk w środku. Nogi podskoczyły jej do góry. Nie przerywając rozkosznych ruchów zdałem sobie sprawę z jej pozycji: Stopa na wpół zgiętej prawej nogi, wylądowała w umywalce. Lewą nogę, całkiem wyprostowaną oparła obcasem, wysoko o ściankę toalety. W transie czułem jak zbierała się do krzyku, ale pocałunek skutecznie zamykał jej usta. Nasze ruchy nakładały się na jej fale orgazmu. Wtem ...