Mazurska gorączka (I)
Data: 04.04.2020,
Kategorie:
żona,
swing,
wakacje,
porno,
Sex grupowy
Autor: Diabełwgłowie
... robotnicy przy taśmie. Żadnych emocji. Może to rzeczywiście jest nudna praca? – przemknęło mi przez głowę.
- O, jesteście! Super! Dzięki za miły wieczór! – zawołał Mariusz. Ten również sprawiał wrażenie wulkanu energii.
- Poznajcie Agnieszkę, Roberta i Tomka.
Pomachaliśmy aktorom wycierającym się ręcznikami.
- Wojtka poznaliście wczoraj. Ten z lampą to Bartek, a drugą kamerę dzierży Michał. Widzę, że Magdę i Rafała już znacie. Gdzieś jeszcze powinna być Lena. To ta brunetka, którą widzieliście wczoraj. Pozostają Sławek i Kaśka, którzy chyba wyskoczyli na miasto. To cała wesoła gromadka – przedstawił wszystkich Mariusz.
- Właśnie kręcimy dwa filmy jednocześnie. Zmieniają się tylko konfiguracje i pomieszczenia. Panowie muszą dojść teraz do siebie. Agnieszka nie ma tego komfortu, bo za chwile mamy jeszcze scenę z Rafałem w sypialni – kontynuował opowieść. – Rafał gotowy?
Tak jest szefie! – Rafał z zadowoloną miną złapał się za krocze. – Dla Agi zawsze jestem gotowy.
Towarzystwo wybuchło śmiechem.
- Proszę państwa , to Marta i Grzegorz, nasi sąsiedzi i goście specjalni. Mogą zaglądać w każdy zakamarek –mrugnął porozumiewawczo w naszą stronę.
- A przy okazji... Marta świetnie wyglądasz. Jakbyś była w pracy, a nie w gościach – dodał Mariusz.
Marta zaczerwieniła się, a jej sutki, rozciągające teraz wyzywająco bawełnę koszulki, jeszcze się powiększyły. Panowie z dość lubieżnymi minami zaczęli gapić się na jej biust, co wywołało u mnie pewien dyskomfort. ...
... Szpilki zazdrości kłuły coraz mocniej. Pierwszy raz znaleźliśmy się w sytuacji kiedy otaczali nas nadzy ludzie uprawiający seks i jawnie, bez skrępowania na ten temat rozmawiający. Musze przyznać, że oprócz zazdrości do głosu dochodziło coraz większe podniecenie i niezdrowa ciekawość. Gdzieś tam, w zakamarkach wyobraźni pojawiał się widok mojej lolitki, z tymi dziewczęcymi kucykami, posuwanej z dwóch stron przez dobrze obdarzonych, umięśnionych brunetów. Odpędzałem od siebie te wizje, ale one wracały. Z każdym powrotem powodując większą sztywność mojego członka. Próbowałem niezdarnie i dyskretnie ułożyć go tak, aby nie wypychał za bardzo luźnych szortów.
- Nie krępuj się, tu nikogo to nie gorszy – roześmiała się Magda widząc moje nieudolne zabiegi.
Marta natychmiast wykorzystała sytuację i ręcznie skontrolowała stan mojego krocza.
- Miiiisiu, tobie też się podoba jak widzę – powiedziała przysuwając usta do mojego ucha. – Podnieca cię jak te dzikusy gapią się na twoją żonę. Przyznaj się? – wyszeptała.
- Eeee, chyba tak – wydukałem cicho słabym głosem. – Trochę wkurza, ale też podnieca.
- Daj całusa zazdrośniku – nasze usta złączyły się w krótkim, gwałtownym pocałunku.
Gdy my przekomarzaliśmy się, towarzystwo przeniosło kamery i oświetlenie do sypialni. Dołączyliśmy szybko żeby nie tracić nic z akcji. Uczynna Magda przyniosła nam po drinku i zasugerowała, że jeśli mamy na cokolwiek ochotę, to przy salonie jest dobrze zaopatrzony bar.
- Takie drobne korzyści ...