1. Mazurska gorączka (I)


    Data: 04.04.2020, Kategorie: żona, swing, wakacje, porno, Sex grupowy Autor: Diabełwgłowie

    ... płaszczykiem kolorowej wody.
    
    - Zostawiam was na moment gołąbeczki – zaskoczyła mnie Marta. – Bądźcie grzeczni – dodała, puszczając oko, tym razem do mnie.
    
    O co tu chodzi? – zastanawiałem się intensywnie. Gdzie ona idzie i dlaczego zostawia mnie z Magdą?
    
    Zupełnie mnie nie zaskoczyło, że Marta, niby przypadkiem dała się zagadnąć Rafałowi, a po krótkiej chwili gawędzili już jak starzy znajomi.
    
    Poczułem na swoim udzie dłoń. Zamarłem. To mogła być tylko dłoń Magdy. Ku mojemu podniecającemu przerażeniu, jej zwinne palce znalazły się po chwili na mojej męskości. Tkwiłem w bezruchu.
    
    - Mmmm – zamruczał zmysłowy głos do mojego ucha. – Co my tu mamy?
    
    Wtedy stało się coś nieoczekiwanego. Magda obróciła się do mnie przodem, złapała mnie za szyję i oplotła nogami. Poczułem jak mój sterczący członek opiera się o aksamitną gładkość. Spojrzała mi w oczy i przysunęła usta do mojego ucha. Kompletnie nie wiedziałem jak się zachować. Spojrzałem na Martę. Zajęta była flirtowaniem z Rafałem, ale co chwilę ukradkowo spoglądała w naszą stronę. Ona wiedziała – pomyślałem – co one knują?
    
    - Widzę, że jesteś ciekaw co tam się wyprawia? Powiem ci ogierze – wyszeptała Magda dociskając swoją kobiecość do mojej męskości. Myślałem, że zaraz zwariuję.
    
    - Twoja słodka żonka dziś wieczorem przeleci Rafała, albo nawet Rafał ją – kontynuowała zmysłowy szept Magda.
    
    - Cooooooo!!! – krzyknąłem cicho, o mało nie strącając Magdy z przyjemniej dla mnie pozycji.- I ty mi to tak po prostu mówisz? ...
    ... – dodałem wzburzonym głosem.
    
    - Owszem, dodam jeszcze, że sama ją namawiałam - jej oczy lśniły wpatrując się w moje.
    
    - Ale jak, jak mogłaś? O co tu chodzi? – dukałem nieskładnie, czując się całkiem zagubiony.
    
    - Namawiałam ją, ale ona nigdy by się na to nie zgodziła. Chociaż nie ukrywała, że Rafał jej się spodobał – dręczyła mnie Magda. – Nie zgodziłaby się gdybym jej czegoś nie obiecała – dostrzegłem błysk w jej oku.
    
    - Co masz na myśli? –byłem wzburzony i jednocześnie zaintrygowany.
    
    - Obiecałam jej, że ja przelecę ciebie, albo ty mnie. Jak wolisz? – zakończyła wpijając swoje drapieżne usteczka w moje wargi.
    
    Odjechałem kompletnie. Tam obok, moja słodka żona coraz bardziej przywiera ciałem do aktora porno o aparycji nordyckiego herosa, a mnie uwodzi młodsza o dobre piętnaście lat kocica, która najwyraźniej wie czego chce. Jej usta wysysały ze mnie resztki oporu i wątpliwości. Zrozumiałem, że to chyba musi się stać. Wiedziałem, że już nie zatrzymam tego koła przeznaczenia. Nie starczy mi sił, a moje morale upada coraz bardziej pod pożądliwymi ruchami wampirzycy Magdy.
    
    Spojrzałem jeszcze raz na Martę. Obserwowała nas. Miałem wrażenie, że jej dłoń wykonuje jakieś ruchy pod wodą. Nawet nie chciałem myśleć jakie to ruchy. Pozostali uczestnicy imprezy starali się nie widzieć tego co się dzieje. Czasem ktoś rzucił ukradkowe spojrzenie, ale bardzo dyskretnie. Wszyscy zdawali się być pochłonięci rozmową w grupkach. Czasem dobiegł mnie śmiech, czy dźwięk zderzających ...
«12...181920...23»