Wpadka
Data: 17.04.2020,
Autor: BerryMuffin
... często masz chęć do ewakuacji. Nie wiem czemu. - znów chichocze pod nosem.
-Dobra, skończmy mówić o mnie. Jak poszło z Piotrkiem? - od razu przestaje się śmiać.
-To...skomplikowane.
-Możesz jakoś to sprecyzować?
-Przeprosił mnie, widziałam skruchę w jego oczach. Ale nie wiem, czy chcę do niego wracać...
-Daj sobie trochę czasu. Wydaje się dziwne, że tak nagle wypaliło się to uczucie, które było między wami od dłuższego czasu.
-Tak, wiem...ale po tym, jak mnie wyzwał, nie wiem czy chcę z nim dalej być. Uważam, że facet nigdy nie powinnien tak zwracać się do kobiety, z którą wiąże jakąkolwiek przyszłość. Nawet w złości, nie powinnien...
-Rozumiem. Wydaje mi się, że jak dla Ciebie posunął się po prostu za daleko. Może rzeczywiście powinnaś dać sobie z nim spokój. - słyszę jak pociąga nosem.
-Muszę kończyć.
-Trzymaj się.
-Ty też.
Kończymy rozmowę. Szkoda mi jej...zawsze jest zdecydowana czego chce, nigdy nie waha się tak długo nad podejmowanymi decyzjami. Ale jak widać, tylko faceci mogą zmienić tak kobiety, że te nie zauważają, jak się zmieniają pod ich wpływem.
*
Kolejny dzień, kolejne wykłady, a zwłaszcza jeden szczególnie krępujacy.
Od kiedy moje życie stało się takim koszmarem?
Tym razem wyszłam wcześniej z domu, aby zająć przyzwoite miejsce.
Z tyłu. Gdzieś, gdzie mogę w razie co się ukryć i udawać, że mnie nie ma.
Muszę przyznać, że Łukasz ciekawie prowadził wykłady. Nigdy nie przepadałam za genetyką, wogóle za biologią - ...
... zawsze wolałam chemię. Wystarczy zrozumieć, a nie zakuwać dzień i noc, żeby zdać na marne 2.
Słuchałam jego aksamitnego głosu i podświadomie zaczęłam porównywać go z tym, co mówił mi jak...się poznaliśmy. Wtedy wypowiadał się tak swobodnie, teraz w sumie też...no wtedy to było takie spontaniczne, a nie jak teraz. Ten rodzaj swobody wywołany jest raczej odpowiednim przygotowaniem do wykładu.
Nie wiem w którym momencie, ale przestałam wogóle skupiać się na tym co próbuje nam przekazać. Koncentrowałam uwagę na jego ustach, czasami przerzucałam się na oczy, ale jak tylko mnie na tym przyłapywał, od razu zwracałam głowę w dół, do notatek.
Zastanawiam się, czy ma jakieś inne hobby, poza pracą...Potrząsam głową. Czemu miałoby mnie to interesować? Może moje wyrzuty sumienia gdzieś wewnętrznie przypominają mi, że przespałam się z facetem, o którym wiem zbyt mało, żeby to zrobić. I może chciałabym dowiedzieć się o nim więcej...
Wykład się kończy, kusi mnie, aby znów do niego podejść, ale moje skrępowanie całą zaistniałą sytuacją daje za wygryną i ostatecznie odpuszczam.
*
Zdaje się, że złapałam jakiegoś wirusa i do końca tygodnia nie idę na uczelnię z powodu grypy żołądkowej.
Tak szczerze, to jest moim wybawieniem, bo nie muszę przynajmniej widywać się z Łukaszem. Mimo nieprzyjemnego samopoczucia, są też plusy tej choroby.
Moja dieta jest wyjątkowo lekkostrawna, bo mój żołądek jest tymczasowo zbyt delikatny na moje ulubione, ostre potrawy. Wcale nie poprawia mi ...