1. W poszukiwaniu siebie


    Data: 10.06.2019, Kategorie: samotność, Autor: Sztywny

    ... wypłowiałą brunetką, kiedy kosmyk włosów wychylił się ciekawie spod bawełnianej czapki.
    
    - Nie mogę was powstrzymać, ale mogę przekonać.
    
    - Niby czym?
    
    - No właśnie. - Blondyneczka, która przewyższała wzrostem nawet mnie, zawtórowała, ale raczej dla zachowania pozorów, że jest równie oburzona.
    
    - Seksem, którego nigdy nie przeżyłyście.
    
    - Ha! Gdybym dostawała grosza...
    
    - Nie miałabyś ich wiele, co? - przerwałem, powoli tracąc cierpliwość. Zbiłem ją z pantałyku, jednocześnie zyskując pełnię uwagi. - Ubierasz się tak, by ukryć swą kobiecość. Mogę się założyć, że każdemu dajesz kosza, choćby za samo spojrzenie na ciebie. Próbujesz stawiać opór, chociaż pragniesz mnie.
    
    - Ciebie? Jeszcze takiej bezczelności i ślepoty nie widziałam.
    
    - Nie wierzysz? Zapytaj koleżanki.
    
    Popatrzyła na wyższą, która nagle poczuła się skrępowana. Z jednej strony próbowała solidaryzować się, ale wizja seksualnego zniewolenia przeze mnie rozbiła jej spójność. Brunetka zignorowała wątpliwości i rzekła zimno:
    
    - Jesteśmy lesbijkami, więc możesz się odwalić, bo nie masz szans.
    
    - Jestem bardzo tolerancyjny i nie mam nic przeciwko kobiecej miłości. - Zbliżyłem się powoli, jak lew podchodzący do gazeli. - Pytanie czy wy macie coś przeciwko twardej, wielkiej, rozgrzanej pale.
    
    - Posłuchaj...
    
    - Nie. - Homoseksualna koalicja rozpadła się.
    
    - Pati!
    
    - No co? Nie jestem lesbijką.
    
    - Przecież, no wiesz... - Moja obecność bardzo krępowała język tej niższej.
    
    - Lubię ...
    ... eksperymentować. Było miło, ale nigdy nie przysięgałam, że jestem wyłącznie miłośniczką cipek. Gdzie idziemy? - Pytanie skierowała do mnie.
    
    - Mieszkam niedaleko.
    
    Uśmiechnęła się i dała wziąć pod ramię. Nie uszliśmy dziesięciu kroków, kiedy usłyszeliśmy krzyk:
    
    - Zaczekajcie!
    
    Druga z dziewczyn, Weronika, jak zdradziła mi Patrycja, nie miała odwagi zrównać z nami kroku. A może to było zacietrzewienie? Nie ważne. Istotne było to, że właśnie straciłem pracę i w nagrodę prowadziłem do siebie dwie cudowne suczki.
    
    Pewnie stukacie się po głowach, prychając, że to wszystko nieprawda, że poniosła mnie fantazja. Może takie myśli pojawiły się już dużo wcześniej, nawet na początku tej historii. Macie prawo tak myśleć, jak ja mam prawo się wami nie przejmować. Nawet jeśli wszystko zmyślam, nie jest przyjemnie pomyśleć, że to jest możliwe? Co więcej, że jest to coś, czego pragniecie? Któż by nie chciał mieć władzy nad drugim człowiekiem i naginać jego woli do własnej. Przypomnijcie sobie wszystkich królów i dyktatorów, którzy jednym skinieniem posyłali ludzi na szafot i odmieniali losy całych narodów. Powiedzcie mi teraz czy moja historia dalej jest nieprawdopodobna.
    
    Żyjemy w czasach, gdzie od duszy cenniejsze jest ciało. Nad rozumem góruje uśmiech i poza. Przyszło nam się urodzić w wieku, w którym wszystkim rządzi zmysł wzroku. Nie ważne co usłyszymy czy poczujemy, liczy się tylko to, co widzimy. Chociaż nasz gatunek rozwinął się dzięki gałkom ocznym, nie jesteśmy świadomi, jak łatwy ...
«12...91011...15»