-
Sen o Hiszpanii
Data: 01.05.2020, Kategorie: miłość, Zdrada tajemnica, podróż, seksualność, Autor: gotcha
... kolumbijska, świeżo parzona kawa. Pozostałą część poranka spędzili nadzy na tarasie, śmiejąc się i rozmawiając. Podjadali kolorowe owoce i popijali je winem musującym. Widok rozpościerający się przed nimi był niesamowity. Piękne fasady zabytkowych budynków starego miasta, oddzielane pasmami palm, a w oddali zarys oceanu, błękitny i czysty dokładnie tak, jak niebo górujące nad nim. W powietrzu unosił się zapach bzu, który w tym roku rósł wyjątkowo bujnie pod oknami ich domu. Ricardo mawiał, że to za sprawą czarodziejskiego uroku Sylwii. Z wnętrza domu dochodził aromat świeżo pieczonego ciasta, które co poniedziałek piekła ich gosposia Ana. - Czas z tobą zawsze mija tak szybko - powiedział Ricardo i pocałował ukochaną w czoło - Wciąż nie wiem, jak to robisz, ale przy tobie zupełnie tracę poczucie rzeczywistości. Powinienem już godzinę temu być w pracy, a tymczasem piję wino i rozkoszuję się widokiem twojego nagiego ciała. - No to na co czekasz, uciekaj już, głuptasie. - Ach, gdyby to było takie łatwe - mówiąc to, Ricardo jeszcze raz obrzucił spojrzeniem jej opalone ciało, po czym przysunął się i pocałował, jak umiał najczulej, jej zgrabne, różowe usta. - Jednak zanim ci ucieknę, mam dla ciebie małą niespodziankę - powiedział z nieukrywanym entuzjazmem i udał się do sypialni. Przez chwilę szukał czegoś gorliwie pod łóżkiem, aż cały dom mógł usłyszeć okrzyk: Mam! Wrócił, trzymając w ręku białą, błyszczącą kopertę. - Co to jest? – spytała Sylwia z miną ...
... detektywa na tropie. - Otwórz, proszę, jestem ciekaw, czy ci się spodoba - powiedział wręczając jej uroczyście coś, co wyglądało jak duży, obszerny list. Sylwia zaczęła ostrożnie otwierać kopertę. Nie miała pojęcia, co może być w środku i starała się jak tylko mogła, by nie uszkodzić zawartości. W końcu udało jej się odkleić górną warstwę i wysunęła ze środka kartkę w rozmiarze A4. Informacje zostały wydrukowane na grubym, drogim, mięsistym papierze, co nadawało kopercie niezwykłych rozmiarów. Zawartość listu odczytała na głos: ,,Sevilla-Rzym, dwunasty maja, godzina 21:30.” - Bilety lotnicze?! Ale ta data… to już dzisiaj! - krzyknęła z niedowierzaniem, wciąż nie odrywając wzroku od kartki. - Tak, kochana, masz dokładnie sześć godzin, żeby spakować walizkę i przygotować się do wylotu. Zabieram cię na romantyczny weekend do Rzymu. Tylko ty, ja, włoskie jedzenie, włoskie wino, włoska muzyka. Jak ci się to podoba? - zapytał, ujmując jej twarz delikatnie w swoje dłonie i uśmiechając się czule. - Jesteś najlepszym mężczyzną na świecie - powiedziała Sylwia ze łzami w oczach i rzuciła się w jego objęcia. - Jeszcze nikt w życiu nie był dla mnie taki dobry - wyszeptała, wtulając się jak dziecko w ramiona swego ukochanego Hiszpana. - I to się nigdy nie zmieni najdroższa - odpowiedział również szeptem. - Będę starał się i walczył każdego dnia, aby twoje życie było idealne. Spojrzeli na siebie wzrokiem pełnym najpiękniejszej miłości. Wiatr rozwiewał jej włosy, a łzy ...