1. Sen o Hiszpanii


    Data: 01.05.2020, Kategorie: miłość, Zdrada tajemnica, podróż, seksualność, Autor: gotcha

    ... jej skronie, krew krąży szybciej, a serce łomocze jak szalone. Jeszcze raz podniosła telefon i zaczęła oglądać go z każdej strony, jakby dostęp do niego mógłby być gdzieś na nim wypisany. Obejrzała cały tył, boki i…nic. Zaczynała już tracić nadzieję, a czas uciekał nieubłaganie. Wygasiła ekran
    
    i zobaczyła odbicie swojej twarzy. Smutnej, bez cienia nadziei, gotowej w sekundę rozpłakać się, krzyczeć i tupać, jak rozpieszczone dziecko. Wtedy zobaczyła coś jeszcze. Delikatne, ledwo widoczne ślady na wyświetlaczu. Podniosła komórkę do góry, lekko pod światło.
    
    Linie, które Ricardo codziennie zaznaczał na ekranie, by odblokować telefon, były teraz widoczne. Cienki ślad jego palca dawał się odczytać. Kropki połączone były w literę S. S jak Sylwia. To mógł być znać resztek miłości albo totalnej nienawiści. Dziewczyna wzięła głęboki oddech i namalowała literę palcem wskazującym na ekranie. Telefon rozbłysnął jasnym światłem. Udało się. Musi tylko odszukać wiadomości i modlić się, by znalazła w nich odpowiedzi na swoje pytania.
    
    Kilka pierwszych smsów związanych było z pracą. Coś o Argentynie, nowym kontrakcie ani słowa o niej.
    
    - Maria, gdzie są Twoje wiadomości? Czyżby usuwał je na bieżąco?
    
    Nie mogła znaleźć ani jednej, co było nie możliwe, przecież ...
    ... znali się od lat i na pewno wymienili ich ze sobą setki. W tym momencie nowa wiadomość e- mail pojawiła się na ekranie.
    
    M.
    
    Tylko tyle.
    
    Sylwia czuła, jak serce podchodzi jej do gardła. Ręce trzęsły jej się tak, że ledwie było w stanie utrzymać komórkę. Wcisnęła ikonę koperty i system przeniósł ją do poczty internetowej Ricardo.
    
    M: Wiem, że myślisz o aborcji. To będzie cię sporo kosztować. Zastanów się, zanim podejmiesz ostateczną decyzję.
    
    Nie mogła uwierzyć w to, co widzi. Przeczytała treść jeszcze raz i jeszcze raz, ale wciąż nic do niej nie docierało. Ricardo zapłodnił Marie, a teraz karze jej usunąć dziecko? – myśli wirowały jej w głowie, zdawało się, że zaraz upadnie i nigdy już się nie obudzi.
    
    W tym momencie drzwi otworzyły się na oścież i do przedpokoju wpadł wściekły, jak byk na widok czerwonej płachty, Ricardo. Nie pytał, nie analizował sytuacji, nie panował nad sobą. Odchylił rękę mocno do tyłu i nie szczędząc siły, otwartą dłonią uderzył Sylwię w twarz. Głuchy huk rozniósł się po domu. Dziewczyna upadła na podłogę, uderzając głową w filar. Telefon bezwiednie wysunął się z jej dłoni. Leżała twarzą zwróconą do ziemi, a z jej głowy sączyła się strużka krwi.
    
    - Prze… przepraszam - wyjąkał mężczyzna i zostawiając wszystko, wybiegł z domu. 
«12...19202122»