Sen o Hiszpanii
Data: 01.05.2020,
Kategorie:
miłość,
Zdrada
tajemnica,
podróż,
seksualność,
Autor: gotcha
... kelnera, który również wydawał się niezbyt mile zaskoczony.
- Dziś jest niezwykle ważny dla nas dzień – kontynuował Ricardo – dlatego poprosimy najlepszego szampana jakiego tylko macie.
To zdanie natychmiast rozchmurzyło zarówno kelnera jak i Sylwię. Pracownik restauracji oddalił się w pośpiechu, a para mogła rozkoszować się swoim towarzystwem. Byli tak zapatrzeni w siebie, że ledwo zauważali, w jak pięknym miejscu się znajdują. Restauracja mieściła się na dachu hotelu, również z widokiem na podświetlone nocą Colosseum. Wokół tarasu rozwieszone były złote lampki, a całość przystrojona świeżymi kwiatami. Na każdym stole znajdowały się świecie, bukiet róż i złota zastawa. W powietrzu unosił się zapach bazylii i świeżych pomidorów. Ricardo zdecydował się zamówić homara dla dwojga, lasagne, którą Sylwia tak uwielbiała i kilka przystawek. Nie byli w stanie wszystkiego zjeść, ale w akompaniamencie szampana rozmawiało im się tak dobrze, że po prostu siedzieli i delektowali się małymi porcjami zamówionych dań. Zdawało się, że ten wieczór, nie będzie miał końca.
Ricardo zamówił jeszcze jedną butelkę i poprosił o kartę deserów.
- To co, moja piękna, chcesz swoje ukochane tiramisu?
- Nie wiem, czy powinnam. Chyba za dużo już dziś zjadłam, nie chce stracić talii w Rzymie. – zaśmiała się Sylwia.
- Dla mnie zawsze będziesz najpiękniejsza. – odpowiedział czule mężczyzna, wysyłając buziaka w powietrze.
- Głupol.
- Kelner! - zawołał już lekko wstawiony Ricardo. – ...
... poprosimy raz tiramisu, raz panna cotta i dwa kieliszki mocno, zmrożonego Limoncello.
Sylwia zaśmiała się głośno, bo zupełnie zapomniała o tym włoskim likierze, który od zawsze tak uwielbia. Spojrzała z podziwem i miłością na ukochanego.
- No, no. Ty zawsze wiesz, czego mi potrzeba, zanim ja sama zdążę nawet o tym pomyśleć. – powiedziała kładąc dłoń na jego twarzy i gładząc delikatnie policzek. – wiesz, kiedy jestem smutna i chcę pobyć sama. Wiesz, kiedy bolą mnie plecy i rezerwujesz mi masaż, albo przygotowujesz gorącą kąpiel. Wiesz, kiedy jestem szczęśliwa i potrzebuję się do ciebie przytulić, by czuć to jeszcze mocniej. Ty zawsze jesteś przy mnie, w te dobre i w te gorsze dni. Jesteś dla mnie wszystkim ukochany, wiem, że to na ciebie czekałam całe życie.
Oczy Ricardo zaszkliły się. Chciał coś powiedzieć, ale nie potrafił wykrztusić słowa.
W tym momencie, pojawiły się zamówione desery i likier. Zakochani chyba się tego nie spodziewali, ale pojawił się także zespół, grający na skrzypcach przepiękne, włoskie utwory. Muzycy stanęli wokół ich stołu i grali tak wspaniale, że wszystkie usta zamilkły. Sylwia nie mogła uwierzyć w to, co się dzieje. Czuła się jak księżniczka w najpiękniejszej bajce. Zwróciła wzrok na ukochanego, który właśnie ocierał spływającą po policzku łzę.
- Najdroższa – zdołał wreszcie wykrztusić Ricardo – Chyba nie będzie już lepszego momentu…
- O czym ty mówisz, kochany? – zapytała niepewnie Sylwia.
Mężczyzna podniósł się powoli, odłożył ...