1. Chcę więcej, kochanie (IV)


    Data: 03.05.2020, Kategorie: bez seksu, flirt, Mamuśki hotel, tajemnica, Autor: Pablito

    ... jak by się pani spodziewała. Lub oczekiwała. Jeżeli piękna kobieta mówi o panowaniu, mężczyzna czuje zobowiązanie, by tę kobietę głębiej poznać.
    
    – Głębiej?
    
    – Oczywiście – rozłożył dłonie, jakby tłumaczył sprawy oczywiste. – Jak inaczej mógłby to życzenie spełnić? Każdy mężczyzna powinien znać swoją kobietę. Zwłaszcza, jeżeli jest to piękna kobieta.
    
    Już trzeci raz użył tego słowa. Zastanawiała się, czy ten komplement był przeznaczony dla niej, czy wręcz przeciwnie. Mógł przecież mówić o szczególnej urody rodzaju kobiet, do których przecież ona nie musiała się zaliczać. Postanowiła to zweryfikować. Mężczyzna może mówić różne komplementy i kokietować, niczym Adonis, ale to nie oznacza, że robi to szczerze. Ale ciało nie kłamie. Pora przetestować hipotezę.
    
    Założyła nogę na nogę, eksponując udo i wypięła piersi. Lekko, ale piorunująco skutecznie. Ten ćwiczony latami gest nie był wulgarny, ani ostentacyjnie uwodzicielski. Był niewinny. Oczywiście tylko z pozoru. Ale i tym razem ten kuszący barometr zadziałał, ponieważ jej przedstawienie natychmiast przyciągnęło jego wzrok. Zauważyła, że w dyskretnej, lecz absolutnie nie udawanej wędrówce jego spojrzenia po jej zakrytych i odkrytych krągłościach, zatrzymał się przez sekundę na błyszczącym się na jej kostce łańcuszku. Uśmiechnął się, jakby coś sobie uświadomił, po czym spojrzał w jej oczy i całkowicie skoncentrował się na niej.
    
    – Mów mi po imieniu – powiedziała to wreszcie, kończąc wątek ich rozmowy.
    
    Dlaczego ...
    ... przy takich facetach zapomina języka w gębie?
    
    – Ależ oczywiście, Klaudio – jego matowy baryton sprawiał, że odczuwała ciarki pod kolanami.
    
    – Świetnie, Maks – rozluźniła się nieco. – Cieszę się, że mamy to za sobą. Napijesz się czegoś?
    
    – Chętnie – ta odpowiedź na grzecznościowe pytanie trochę ją zaskoczyła, ale również ucieszyła.
    
    W tej właśnie chwili do ich stolika podeszła Agata, niosąc taki sam kawałek ciasta, którym raczyła się Klaudia. I do tego zestaw espresso. Zastanawiała się, kiedy zdążył to zamówić? Skąd Agata wiedziała co, dokąd i komu podać? To ją zaintrygowało.
    
    – Jak ci się podoba w hotelu Eden? – rzucił chyba standardowe pytanie na zagajenie rozmowy.
    
    – Dopiero przyjechałam. – Upiła łyk kawy. – Ale jak do tej pory? Doskonale.
    
    – Bardzo się cieszę, że tak właśnie jest – odparł, jakby mu na tym zależało. – Skoro dopiero przyjechałaś, to czeka na ciebie całe mnóstwo atrakcji.
    
    – Mówisz tak, jakbyś sprzedawał przy śniadaniu usługi świadczone w tym hotelu – pomimo oficjalnego stylu, którym się nosił i trochę dystyngowanego języka było w nim coś, co sprawiło, że poczuła się swobodnie.
    
    – Naprawdę tak to zabrzmiało? – roześmiał się serdecznie. – Wybacz. Trochę zboczenie zawodowe. Czasem trudno to kontrolować. Dziękuję, że zwróciłaś mi uwagę, Klaudio – upił łyk espresso i zatoczył ręką – to miejsce po prostu jest niesamowite.
    
    – Często tu bywasz – stwierdziła. – Znasz pewnie wszystkie zakamarki tego miejsca? Jego sekrety. Tajemnice. Mam rację, ...
«12...789...»