1. Połowiczny niefart


    Data: 06.05.2020, Kategorie: Klasycznie, Nastolatki wspomnienia, Autor: Indragor

    ... tylko popiskiwałam i wyginałam biodra nadstawiając szparkę, jakby było mi jeszcze mało przyjemności. Zwiedzanie paluszkami niedługo się zakończyło. Teraz nastąpiło to, czego nie mogłam doczekać się od chwili, gdy położyłam się na łóżku. Gotowa byłam już szeptać „bierz mnie, jestem cała twoja, wejdź we mnie, wejdź we mnie...”. Na szczęście zaraz to miało nastąpić. Patrzyłam tylko jak chłopak usadowiwszy się między moimi nogami, teraz się kładzie. Krzyknęłam głośno, czując jak wreszcie we mnie wchodzi. Byłam bardzo spragniona tego uczucia, a jego członek rozpychając się w pochwie bezpardonowo dążył do celu. Od razu zaczął posuwać mocno, jakby wiedział, że tego oczekiwałam, ale pewnie oboje byliśmy już tak rozgrzani, że niewiele nam brakowało. Nie pamiętam jak długo to trwało. Zupełnie straciłam kontrolę nad swoim ciałem i czasem. Krzyczałam i wiłam się, nie mogąc wytrzymać ogarniającej mnie ekstazy, aż chłopak musiał mocno przytrzymać mnie w biodrach, tak się rzucałam. W chwilę po tym, jak poczułam ciepło wypełniającej mnie spermy doznałam orgazmu. Nie był to jednak zwykły orgazm, dawno takiego nie miałam. Przed oczami zaczęło robić mi się ciemno z tej nagle ogarniającej i obezwładniającej potężnej rozkoszy. Byłam bliska omdlenia, nawet niezdolna do wydania krzyku. Z moich ust wyrwał się tylko ni to syk, ni to jęk, a całe ciało drżało i pulsowało.
    
    Kilkanaście minut dochodziłam do siebie otumaniona tym, co się stało. Zresztą nie tylko ja. A i potem było mnie tak błogo aż ...
    ... zupełnie nie chciało się mi ruszać. Leżałam na plecach jeszcze troszeczkę posapując i tak było wręcz idealnie. Mogłoby tak zostać co najmniej do rana.
    
    Może jestem dziwna, ale nie cierpię kochać się w prezerwatywie. Muszę czuć w sobie spermę, działa na mnie jak akcelerator. Zawsze, gdy czuję jak mnie wypełnia mam orgazm. Gdy robię to w gumce, często nawet nie mam orgazmu. Dlatego jak tylko zaczęłam zarabiać własne pieniążki, łykam pigułki antykoncepcyjne, choć są znacznie droższe.
    
    Jak już emocje częściowo opadły, niespodzianie pojawiła się gdzieś na dnie świadomości myśl,
    
    jak kropla goryczy: przecież on niedługo się żeni – ale nie ze mną... I głupio się zachowałam wiedząc o tym. Poszłam z nim do łóżka zupełnie bezwolnie, jakbym była lalką, ale było... jest mi tak dobrze... jednak dziwne, że nie zdołałam się oprzeć…
    
    Ladacznica – pomyślałam chichocząc w duchu.
    
    Leżałam cały czas na plecach, ale miałam wrażenie jakbym unosiła się w powietrzu delikatnie tylko muskając pościel. Przypomniało mi się jak to było, gdy po raz pierwszy chłopak zajmował się moją myszką. Kiedy to było? Niesamowite! Też w wakacje, czternaście lat temu, a wydaje się jakby to było najwyżej tydzień temu. Miałam wówczas dwanaście lat i byłam strasznie głupiutka, ale nie żałuję. Choć nie ma porównania z dzisiejszym dniem. Wtedy było mi tylko przyjemnie. Jeszcze pamiętam te nowe dla mnie podówczas uczucie! Nawet bardzo przyjemnie, nie, raczej trochę bardzo przyjemnie. Do orgazmu było daleko. Byłam za ...