1. Połowiczny niefart


    Data: 06.05.2020, Kategorie: Klasycznie, Nastolatki wspomnienia, Autor: Indragor

    ... przyjemniejsza atmosfera. Na początku trochę spięta i onieśmielona, pierwszy raz byłam u niego w domu, teraz się rozluźniłam i pewniej poczułam. Usiadł obok mnie, wcześniej też sobie nalewając mineralnej. Przez jakiś czas rozmawialiśmy o tym i o tamtym, tak właściwie to chyba o niczym. Pewnie zahaczyłam też o temat szkoły. Chociaż były wakacje, to o czym miałam rozmawiać? W końcu szkoła to był kawał mojego życia. W trakcie tej pogaduszki chłopak odstawił już pustą szklankę na stolik. Aby sięgnąć do stolika, musiał nachylić się nade mną. Wtedy położył mi dłoń na kolanie. Gdy z powrotem usiadł, nadal trzymał mnie za kolano, tylko zmienił rękę. Nie widziałam w tym niczego szczególnego, więc nie reagowałam. Zwróciłam uwagę dopiero jak zaczął ją przesuwać, opuszkami palców dotykając moich nóg, początkowo od góry, a potem po wewnętrznej stronie ud. Nie miał problemu, by wsunąć mi rękę między uda, bo siedziałam mając nieco rozchylone nogi.
    
    Ten jego dotyk, jak przesuwał rękę w tę i z powrotem po moich udach, choć początkowo zdziwił, sprawił równocześnie przyjemność. Nawet w pierwszym momencie zauważyłam przyjemne mrowienie w podbrzuszu. Pewnie dlatego, zamiast odsunąć rękę, tylko spojrzałam na niego szeroko się uśmiechając. Zapewne zrozumiał to jako zachętę. Nie przestając pieścić od wewnątrz ud zaczął przesuwać się w kierunku brzegu spódniczki. Zaniepokoiłam się a właściwie przestraszyłam, dopiero gdy zaczął wsuwać rękę pod spódniczkę. I nie chodziło o to, że wkłada tam rękę ...
    ... (choć może trochę też), bo cały czas sprawiało mi to niemałą przyjemność, ale o to, iż nie wiedziałam jak powinnam się zachować. W głowie kołatała mi się myśl, wręcz byłam pewna, że coś powinnam zrobić, ale nie miałam pojęcia co, ponadto obawiałam się go urazić. Nigdy do tej pory nie znalazłam się w takiej sytuacji. Nie byłam nawet pewna czy powinnam w ogóle na coś takiego pozwalać. Nie mogąc niczego wymyślić siedzę jak kłoda, szczególnie że w tym samym czasie czułam taki nieokreślony dreszczyk emocji powodowany ciekawością i nową przygodą. Tymczasem jego ręka zagłębiała się coraz bardziej pod spódniczką, aż doszła do końca. Równocześnie doświadczyłam dwóch uczuć. Zrobiło mi się jeszcze przyjemniej i powróciło te ekscytujące mrowienie w okolicy łona, ale też strasznie się zawstydziłam. Pamiętam, że gdy dotknął cipki, zrobiłam się chyba czerwona jak rak. Czułam między nogami, przez majteczki, jego dotyk i te pieszczoty stały się dla mnie nowym bardzo przyjemnym doświadczeniem. Chociaż intuicyjnie, gdzieś głęboko, wydało mi się, że jednak nie powinnam, to poddaję się im bez sprzeciwu. W zakamarkach świadomości pojawiła się wkrótce nowa myśl, a właściwie uczucie, kolejne przyjemne, że jednak mu się podobam, że widzi we mnie prawdziwą dziewczynę, że jestem prawdziwą dziewczyną.
    
    Gdy strach i wstyd ustąpiły przed przyjemnością, ponownie coś się wydarzyło. Nagle ukląkł przede mną, przesunął ręce po moich udach i wsuwając pod spódnicę usiłował zdjąć majteczki. Niezbyt mu to szło, bo ...
«1234...13»