"Czlowiek", Akt 1 "Poczatek lipca" (3/3)
Data: 12.05.2020,
Kategorie:
Inne,
Autor: Michalina Korcz
... że je zdjęłaś, uznam to za złamanie umowy, a wtedy. - przeciągnąłem nożem pod gardłem, po czym ją jej wręczyłem, a ona w pośpiechu wciągnęła na lewy nadgarstek. – Trzecia rzecz. Ubierz z powrotem buty. Tylko i wyłącznie buty. Potem weź czajnik, idź go napełni i uruchom. Kiedy to zrobisz, usiądziesz tam w kącie i poczekasz na panią Deirdre. Jest moim współwykonawcą twojego twojego cyrografu, jeśli byś go przeczytała, to byś o tym wiedziała. Dałem jej odpowiednie instrukcje, co do Ciebie. - przytuliłem nóż do warg - Nie kombinuj z próbą ucieknięcia z włości lub prób skarg na to, co się stało. Mam dwoje świadków, twój podpis, nagrania i znasz zasady ośrodka. I zwróć uwagę, że ani razu nie powiedziałem, żebyś ubrała się z powrotem.Piętnaście minut później raczyłem się spokojnie kawą, ostatni raz dając sobie nadzieje, że jednak uda mi się, ale zagranie było przesądzone, a karta konieczna w dalszej strategii. W jakiejś fizycznej lub cyfrowej wersji, ta konkretna byłaby podpisana „Zadaj sobie trzy punkty obrażeń, a piętnaście wrogowi”. Pięciokrotna różnica, ale nadal ból. Mój słodki, irlandzki rudzielec przyszedł z swoim koszyczkiem po naszą sunie i rzucił okiem na nasz nowy nabytek, cmokając i kręcąc nosem.- Nawet imię ma głupie. - powiedziała, kiedy się do niej przytuliłem – Pasuje do rozpieszczonej, bogatej kurewki z suchą cipką.- Nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy nadali jej nowe. - odparłem, obejmując ją – Jak będziemy na nią mówić?- Podoba mi się Hannah. - odparła – Pasuje ...
... do tego, że wygląda jak nauczycielka podstaw angielskiego, która pochyla się przed twoim nosem pisząc na dole tablicy kredą i widzisz prześwitujące białe majtki przez rajstopy wychodzące spod tej króciutkiej spódniczki i czujesz nieznane jeszcze świdrowanie w cipce, a potem pigwiny ją przyłapują na robienia loda parałatowi i wywalają, więc w zamian dostajesz grubą siwą babę, która sepleni i pluje jak mówi. Co myślisz?- Wspaniale. - po czym wskazałem palcem stojącą w kąciku ofiarę – Słyszałaś, jesteś Hannah. - kiwnęła głową – Kiedy ktoś powie Hannah, jesteś gotowa na wszystko, jakby… Oh, zapomniałem, Ciebie naprawdę będzie to kosztowało życie. - znów zwróciłem się do rudzielca, bardziej na jego uszko – Mama albo Wiktor coś mówili, kiedy ich pytałaś?- Zdziwiła się, z nim nie udało mi się pogadać. - wzruszyła ramionami – Stwierdziła jednak, że skoro w tym domu jest trzydzieści różnych sypialni, których na razie nikt nie używa, to nie będzie problemu. W sensie niby jeden będzie, ale to dopiero pod koniec tygodnia, ale to chyba tylko ona tak o nim myśli.- Mmm? - zapytałem zaciekawiony- Wiktor rano jej powiedział, że Mia się ma zamiar wprowadzić. Podobno Negan jest ostatnio strasznie rozdrażniony i rozważa, by go tymczasowo opuścić. - odparła – Ot, głupie ploteczki, acz cesarzowa podobno szykuje na jutro ciężkie działa. - znów pocałowała mnie w policzek – Bądź ostrożny. Zarówno dzisiaj, jak i jutro. - wysunęła się z moich objęć – Astrid, pożegnaj swojego chłopca i idziemy do domu. ...