1. ONE XXXVIII


    Data: 13.05.2020, Kategorie: Pierwszy raz Anal Laski Oral Brutalny sex Autor: janeczeksan

    ... teraz wyraźnie było widać, że jest pijana. Poprosił kierowcę, żeby podjechał pod same drzwi domu, sam wcześniej otworzył bramę. Szofer popatrzył na płacącego za kurs mężczyznę i uśmiechnął się pod nosem.
    
    Niezła laska, będzie pan miał fajną noc, aż zazdroszczę. - w jego głosie Jan wyczuwał tę zazdrość.
    
    Nic z tego, słyszał pan...
    
    Tak, tak, słyszałem, dobry bajer najważniejszy. Udanej nocy życzę, dobranoc. - kierowca uśmiechnął się szeroko, skinął głową i odjechał.
    
    Jan prawie wyciągnął Marcjannę - Elizę z auta, wziął na ręce i wszedł do domu. Posadził zakonnicę na kanapie w salonie, wrócił do bramy, zamknął, zamknął drzwi wejściowe, pozapalał światła zewnętrzne. W kuchni wstawił wodę na herbatę, nalał sobie dużego drinka. Ze szklaneczką alkoholu w dłoni wszedł do salonu. Dziewczyna siedziała cały czas na kanapie, z zainteresowaniem rozglądała się wokół.
    
    Fajnie mieszkasz, podoba mi się twój dom, bardzo gustownie urządzony. Sam projektowałeś wnętrze?
    
    Tak, wspólnie z żoną... Ale jej już nie ma, jestem sam. Wstawiłem wodę, wypijesz herbatę?
    
    Ale ja też jestem wstawiona! Jak ta woda! - zachichotała – Tak, napiję się. A gdzie będę spała?
    
    Tu, w pokoju obok, zaraz przygotuję pościel.
    
    A ty?
    
    A ja w mojej sypialni. Jak chcesz i dasz radę to idź do łazienki. Herbata za chwilkę będzie na stole.
    
    Kilkanaście minut później zaprowadził dziewczynę do pokoju, dał jej nawet piżamę, która od dawna leżała w szafie, sam wrócił do salonu, włączył telewizor, założył ...
    ... słuchawki, włączył film, którego oglądanie zaczął wczoraj, a nie obejrzał do końca. Po projekcji i wieczornej toalecie usnął w swoim łóżku. Przedtem przygotował szlafrok, w razie gdyby musiał zająć się dziewczyną. Spał jak zawsze nago, ale żeby nie kusić losu, nie chciał, żeby widziała go rozebranego. Śnił o jakiejś podróży łódką, gdy poczuł, że coś wsuwa się pod jego kołdrę. Otworzył oczy, zapalił lampkę nocną. Przed sobą miał spiętą buzię Elizy.
    
    Co ty robisz, zwariowałaś? - odsunął się od niej.
    
    Nie uciekaj, nie wyganiaj mnie proszę, potrzebuję ciebie. Muszę to zrobić!
    
    Dziewczyno, jesteś jeszcze wstawiona, nie wiesz, co robisz...
    
    Wiem, doskonale wiem – przerwała Janowi – nie spałam całą noc, myślałam o sobie, o swoim przeznaczeniu. Chcę się z tobą kochać, muszę się z tobą kochać, to jedyny sposób na znalezienie odpowiedzi, czego sama chcę...
    
    Ale...
    
    Nie ma żadnego „ale”, jeśli nie odpowiadam tobie jako kobieta to powiedz mi to! Jednak wiem jak na mnie patrzysz, w oczach masz pożądanie, chęć zerżnięcia niewinnej zakonnicy, już w szpitalu miałeś na to ochotę, prawda? Myślisz, że tego nie widzę, że jestem ślepa? Ale ja też chcę tego!
    
    Daj spokój, nawet prezerwatywy nie mam, a ty się przecież też nie zabezpieczasz, prawda?
    
    Nie muszę... - zamilkła, spuściła głowę. - To właśnie jeden z powodów, dla których ten facet, o którym ci mówiłam, mnie zostawił. To moja największa tragedia, nie mogę mieć dzieci... - rozpłakała się.
    
    Jan przytulił dziewczynę, poczuł, że ...