1. Sasiadka w potrzebie XX (Zachcianki Joanny i debiut Marty)


    Data: 15.05.2020, Kategorie: Anal Autor: Adam

    ... rozbrajającą szczerością, postanowiłem kuć żelazo póki gorące. Wiedziałem, że młoda ma do mnie słabość i mogę w pewien sposób to wykorzystać.„A może Ty chcesz dziś spróbować skoro pierwsza dziurka jest nieczynna?” - zaproponowałem starając się z całych sił ukryć podniecenie i desperację.Jej oczy momentalnie zrobiły się wielkie i błyszczące, na twarzy pojawił się uśmiech:„Chętnie, ale musisz mi pomóc z lewatywą, nigdy tego nie robiłam” - dodała tym razem se smutkiem.„damy radę, jakoś sobie poradzimy, daj jeden zestaw”Marta pobiegła do pokoju matki i szafy wyciągnęła kilka jednorazowych zestawów, gumowa rurka z plastikowym zakończeniem plus foliowy woreczek do płynu. Oprócz tego były jeszcze saszetki z proszkiem do rozpuszczania, coś jak sól fizjologiczna. Wręczyła mi jeden z zestawów pytając co dalej. Kazałem się jej rozebrać do naga i pójść do łazienki. Marta posłusznie wykonała polecenie, po chwili stojąc całkiem naga pośrodku łazienki. Z jej młodej naturalnie owłosionej cipki wystawał biały sznureczek od tamponu.„teraz wypnij się na czworaka, tyłem do kabiny prysznicowej” zarządziłem, w międzyczasie przygotowując roztwór do foliowego worka.„wiesz jak to działa? Dziewczyny używają innego sprzętu” - dodała„Spokojnie, jesteś w dobrych rękach” po napełnieniu worka, nabrałem na dwa palce odrobinę żelu pod prysznic, aby nawilżyć jej ciasny odbyt. Wprowadziłem delikatnie rurkę patrząc jak młoda krzywi się, chyba bardziej z dyskomfortu niż z bólu. Zawiesiłem worek w na słuchawce ...
    ... prysznicowej i oczekiwałem jak spłynie całość. Starałem się ją nieco rozluźnić, gładząc po brzuchu i po twarzy. Na jej buzi ciągle malował się grymas lekkiego bólu. Po jakimś czasie worek został opróżniony. Poinstruowałem młodą co ma dalej zrobić, zaś sam udałem się do sypialni. Po paru minutach dołączyła do mnie Marta. Weszła owinięta ręcznikiem, który natychmiast zrzuciła u progu pokoju. Uśmiechnęła się i podeszła do mnie od razu klękając przy łóżku, tak aby móc zadowolić mnie oralnie. Szybko pozbyłem się swoich ubrań. Początkowo zaczęła frywolnie bawić się moim już w pełni sterczącym kutasem, delikatnie zaczepiając go językiem, co jakiś czas wkładając go sobie do ust, starając się pochłonąć jak największą jego część. Podobała mi się ta zabawa a po wyrazie jej twarzy wnioskowałem, że jej też sprawia to radość. W końcu włożyła go najgłębiej jak to tylko możliwe, zrobiła 3-4 dynamiczne ruchy próbując pochłonąć w całości, zakrztusiła się, po czym wypuściła go patrząc na mnie z uśmiechem zapytała:„możemy już spróbować? Trochę się obawiam, ale ciekawość jest jeszcze większa”Mimowolnie wskoczyła na wersalkę, oparła się na przedramionach, pochylając głowę w dół, jednocześnie maksymalnie eksponując niewielką, zgrabną pupę ku górze. To był naprawdę podniecający widok. Splunąłem na żołądź, przyłożyłem go delikatnie do ciasnego otworu, powoli rozpoczynając napór na tyłek. Delikatnie masowałem jej górną część cipki, aby się trochę rozluźniła. Pierwsza próba nie należała do najlepszych. ...