W klubie "Scala 69"
Data: 30.05.2020,
Kategorie:
Sny erotyczne,
Autor: Kuba Nowak
... przekroczyć - szepnęła Sara. Nauczony doświadczeniem przytrzymałem ją za rękę. Nie chciałem, żeby znów zniknęła. - Chcę iść dalej – powiedziałem. Miała kamienną twarz, nie sposób było dopatrzeć się na niej jednoznacznej oceny mojej decyzji. Skinęła tylko głową.
OK, lesbijska orgia brzmi super, nawet jeżeli nie można podejść blisko. Ale rzędy walących konia facetów? To już nie moja bajka. Opuszczając salę, zatrzymałem się jeszcze na chwilę i spojrzałem na dziewczyny. – A może….? – pomyślałem. Nieee, to nie w jej stylu – odpowiedziałem sam sobie myśląc o żonie.
Od trzeciego pokoju dzieliły mnie tylko drzwi. Choć były dość masywne przepuszczały dźwięki, jasno sugerując, że nie jest to pokój ciszy. To co zobaczyłem po przekroczeniu progu wprawiło mnie w osłupienie.
Moja własna żona leżała plecami na torsie jakiegoś wyżelowanego, opalonego, wypakowanego faceta po „40". Była nadziana na jego sztywnego penisa – uwaga – pupą! Mało tego, przed jej rozłożonymi stał klon tego pierwszego, a jego kutas penetrował szparkę żony. Chciałem krzyknąć, ale Sara zatkała mi usta.
Żona nie zauważyła, że weszliśmy. Zresztą miała zamknięte oczy. I otwarte usta, z których wydobywał się głośny jęk rozkoszy. Panowie posuwali ją jednocześnie, rytmicznie wchodząc w jej pupę i cipkę, nie robiąc przy tym zbędnego tłoku w intymnych miejscach.
W tę pupę tak niedostępną dla mnie!
Przez chwilę nie wiedziałem, co o tym sądzić, ale z każdym pchnięciem i jękiem żony, moje oburzenie traciło na ...
... rezonie. Ciągle miała zamknięte oczy. Jej twarz mówiła – „Tak, posuwajcie mnie tak, ale nie muszę na was patrzeć, wcale mnie nie interesuje jak wyglądacie”
Temu, kto wie na czym polega podwójna penetracja, nie trzeba tłumaczyć, że wymaga ponadprzeciętnych zdolności. Panowie wyglądali na sprawnych, silnych, a ich kutasy były dużo większe od mojego. Nogi żony były coraz bardziej rozchylone, a penetracja była coraz głębsza.
Mój penis nie pozostał obojętny na to co widziały oczy. Poczułem, że twardnieje. Przesunąłem się lekko do tyłu, tak aby widzieć wszystko lepiej, ale pozostać niewidzialnym. Panowie postanowili wyjść z mojej żony, ale nie pozwolili jej wstać. Jeden klęknął pomiędzy jej nogami i zaczął lizać jej szparkę, co chwila dokładając do języka palce. Drugi stanął tuż nad jej głową i bezceremonialnie wsunął żonie penisa do ust. Żona, ciągle z przymkniętymi oczami poddała się męskości jednego z klonów. Właściwie to on decydował o rytmie i głębokości penetracji. Wyglądała bezbronnie i ...szczęśliwie.
Po kilku chwilach takiej oralnej zabawy, jeden z panów znów położył się na plecach. Drugi chwycił żonę i za ręce i nadział jej cipkę na kutasa kolegi. Opadła piersiami na jego klatkę piersiową i zaczęła rytmicznie poruszać biodrami. Kolega z tyłu nie zamierzał biernie przyglądać się tej zabawie. Poślinił główkę penisa i wsunął ją w tyłek żony. Widać było, jak sztywnieje na chwilę, jednak silne ciała kochanków nic sobie z tego nie robiły.
Nowe „ustawienie” sprawiło, że ...