Trójkąt 1992
Data: 13.06.2019,
Kategorie:
Fetysz
Lesbijki
Autor: tropania
... piątek warto z siebie zmyć.
- Dobry pomysł – odpowiedziała i szybko pościeliła swoją wersalkę.
Poszliśmy pod prysznic przemykając pustym korytarzem, jakoś opanowaliśmy temat jednym mydłem i jednym ręcznikiem. Patrzyłem na Monikę od przodu i od tyłu – piękna była, czarne, gęste, przystrzyżone futerko normalnie zwalało z nóg. I te malutkie, śliczne stópki…
Wiedziałem, że zaraz się do nich dobiorę. Monika pod prysznicem pogłaskała mnie po wacku, posmyrała trochę w moich włosach i po pięciu sekundach przestała. Wróciliśmy do pokoju, otworzyłem wino i zapytałem o kieliszki. Monika z jakiejś szafki wyciągnęła dwie szklanki „Arcoroc”, takie popularne wówczas nietłukące się, z uszkiem.
- Tak, wiem, romantycznie jak cholera – powiedziała.
W czasie kiedy nalewałem wino wyciągnęła jeszcze dwa talerzyki. Pochłonęliśmy pączki
(w końcu cały dzień bez obiadu) i spokojnie popijaliśmy winko.
- Wiesz co? – zacząłem.
Monika tylko popatrzyła pytająco.
- Uprzedziłem starszych, że wrócę późno, ale nie było mowy o całej nocy. Mogą się martwić. Monika usiadła mi na kolanach i objęła za szyję.
- Ewa ich uspokoi – powiedziała, a ja wywaliłem gały na wierzch.
- Powiedziałaś jej? – zapytałem prawie wkurwiony.
- Oczywiście, że nie, ale sądzisz, że się nie domyśli? – powiedziała
i pocałowała mnie w usta.
- W sumie…, pewnie nawet już się domyśla – odpowiedziałem i nalałem trochę wina do pustych już szklanek – a jak ją znam, to może mieć nawet pewność – dodałem i ...
... stuknęliśmy się szklankami. Monika zaczęła mnie całować a ja rozpinać znowu jej bluzkę. Teraz nie miała już biustonosza więc od razu mogłem dorwać się do cudownego cycuszka. Brązowy sutek twardniał mi w ustach w tempie zastraszającym, po chwili zacząłem ręką uciskać pierś.
Po dwóch minutach Monika zaczęła wzdychać i odginać się do tyłu. Na ręce, którą obejmowałem jej plecy, poczułem przeszywające Monikę dreszcze – krzyczała, a ja nie przestawałem lizać, ssać i uciskać. W końcu oderwała mnie od swojej piersi i zaczęła całować. Bardzo fajne uczucie, kiedy kobieta dyszy i drży w czasie pocałunku. Nagle wstała.
- Rozbieraj się – powiedziała i zasunęła zasłony.
W pokoju zrobiło się prawie ciemno, więc włączyła nocną lampkę przy Izy łóżku. To sprawiło, że przy wersalce Moniki zrobiło się bardzo nastrojowo. Szybko zaczęła się rozbierać patrząc na mojego stojącego członka. Nago podeszła do mnie i mocno się przytuliła.
- Matko, jak ja tego z tobą pragnęłam od miesięcy – wyszeptała, a mnie zatkało.
Nie odrywając się od siebie i ciągle się całując podreptaliśmy w stronę łóżka. Usiedliśmy.
- Połóż się na brzuchu – powiedziałem.
- Dlaczego na brzuchu? – patrzyła na mnie zdziwiona.
- Połóż się… - powtórzyłem.
Monika położyła się na brzuchu i przedramiona wsunęła pod poduszkę. Zacząłem ją delikatnie lizać tuż pod karkiem i od razu usłyszałem westchnienie, co jakiś czas zapuszczałem się językiem do połowy pleców tuż przy kręgosłupie by wrócić pod kark po d**giej ...